To weekend bez formułek i mądrych traktatów, ale i bez gotowych odpowiedzi. Tu młodzi szukają własnych dróg, rozwiewają wątpliwości, uczą się być blisko Boga. Bo we wspólnocie łatwiej.
Ksiądz, siostra zakonna oraz animatorzy świeccy dbają o to, żeby program nie był nudny. Oprócz konferencji, modlitwy, spotkań w grupach jest też gra terenowa. Dla nocnych marków – spacer nad morze, dla hardcorowców – jutrznia o świcie. Pomiędzy spora dawka śmiechu i zabawy. – Papież Benedykt mówił, że chrześcijaństwo to spotkanie z Jezusem. Nie trzeba wielkich rzeczy, mądrych słów. Naszym zadaniem jest pokazanie im, że Jezus przychodzi do każdego z nich, siada obok, chce pogadać. Nie w tym rzecz, żeby spędzić trzy dni na kolanach. Nie mają spotykać Boga w kaplicy, ale przez kaplicę. Mają przez nią przejść i pójść dalej z Tym, którego spotkają: do swojej codzienności, do swojego środowiska – tłumaczy prowadzący rekolekcje w Podczelu ks. Tomasz Kędzierski.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.