Nie będzie w niej zaliczania kolejnych poziomów ani zdobywania certyfikatów potwierdzających fachowość modlitwy. To zaproszenie do szukania własnej przestrzeni do spotkania z Bogiem.
Niektórzy, jak członkowie pilskiej wspólnoty Jezusa Księcia Pokoju, skorzystali z pięknej majowej pogody i do sanktuarium przyjechali na rowerach. Jednak ze względu na przepisy związane ze stanem epidemicznym zdecydowana większość tych, którzy zasiedli w ławach Skrzatuskiej Szkoły Modlitwy, to internauci. Katecheza i Msza św. z sanktuarium nadawane były bowiem na żywo w sieci. Społeczna kwarantanna stoi także u podstaw nowego cyklu formacyjnego zaproponowanego przez duszpasterzy ze Skrzatusza.
- Czas pandemii pokazał, że ludziom dużo trudniej samym odprawić Drogę Krzyżową, odmówić Różaniec, modlić się słowem Bożym, kiedy potrzeba indywidualnego zaangażowania. To jest próba odpowiedzi na tę potrzebę. A ponieważ nie można jeszcze tak swobodnie, jak byśmy chcieli, odwiedzać sanktuarium, obowiązują zasady bezpieczeństwa, postanowiliśmy nie czekać i ruszyć ze spotkaniami online - wyjaśnia odpowiedzialny za szkołę ks. Paweł Haraburda.
Skrzatuska Szkoła Modlitwy - wprowadzenie w cykl spotkańKażda z sobót będzie wprowadzać w jakąś formę modlitwy i zapraszać do jej praktykowania. Celem jednak nie jest zwiększenie „modlitewnego asortymentu” i gromadzenie pobożnych praktyk.
- To nie żaden kurs, po którym damy certyfikaty potwierdzające jego ukończenie i będziecie fachowcami od modlitwy. To bardziej szkoła życia, szkoła miłości, której nie da się nigdy ukończyć. Szkoła modlitwy jest przestrzenią spotkania - mówi ks. Wacław Grądalski.
- Pytanie o modlitwę, to nie pytanie o formy i sposoby, i metody. Każda chwila jest inna. Nie da się jej skopiować za każdym razem. Nawet najlepsza modlitwa, najpiękniejsze słowa, raz będą mnie niosły, a innym razem będą puste. Nie da się tego zaprogramować. Za każdym razem inaczej. Inaczej dzisiaj, inaczej gdy byłeś u Pierwszej Komunii, inaczej gdy przygniata cię ciężar grzechu, inaczej gdy myślisz o wieczności. Nawet najświętsze teksty, nawet modlitwa, którą przekazuje nam Jezus, może stać się pustymi dźwiękami, jeśli nie prowadzą do spotkania z Bogiem - podkreśla skrzatuski kustosz.
Pierwsza lekcja, którą poprowadził, była zachętą do stawiania pytań. Sobie.
- Nie chodzi o to, żeby znać nie wiadomo ile tekstów, nie chodzi o to, jak formułujesz swoje hymny Bogu wypowiadane, ale o to, czy On ci w ogóle jest potrzebny. Czym dla ciebie jest modlitwa? Ile poświęcasz na nią czasu? Czy modlitwa jest sposobem spotkania, czy obowiązkiem, który jest mi zadany? Po co mi ona? Czy coś zliczam? Czy zaspokajam swoje uczucia? A może traktuję to magicznie: dam Ci siedem Różańców, a Ty mi to załatw. Czy zawsze chcę coś z Bogiem załatwiać interesy? - podpowiada ks. Grądalski.
Skrzatuska Szkoła Modlitwy ma formułę otwartą. Można do niej dołączyć w każdej chwili, w kolejne sobotnie przedpołudnia. Informacje o temacie następnych katechez na facebookowym profilu sanktuarium.