Na dachu centrum handlowego w Pile stanęła pasieka. Ule są pełne pożytecznych i co ważne - nieagresywnych pszczół.
Kilka uli zamontowano na rozległym dachu galerii handlowej VIVO w Pile. To sposób na zatrzymanie pszczół w ośrodkach miejskich, w których nie brakuje roślin miododajnych.
– Piła będzie dla pszczół doskonałym miejscem do zbierania nektaru oraz pyłku kwiatów. Oprócz pysznego miodu, pszczoły zadbają o zapylanie naszych kwiatów i roślin – informuje na swoim profilu internetowym C.H. VIVO.
Idea miejskiego pszczelarstwa poszerza kręgi. Duże miasta i podmioty gospodarcze coraz lepiej rozumieją, że z otaczającą je naturą tworzą jeden organizm. Hodują one nie tylko pszczoły nieżądlące, ale i te żądlące, miodne. Takie pasieki zakłada się m.in. na dachach dużych aglomeracji jak Paryż czy Londyn. Pszczoły świetnie radzą sobie w nietypowych dla nich warunkach i na szczęście nie dają się we znaki mieszkańcom. Do tych uli wybiera się łagodne rasy.
Smak miejskiego miodu jest nieco inny niż tradycyjnego, bo pozyskany z innych roślin. Jest jednak równie zdrowy, ponieważ pszczoły odfiltrowują zanieczyszczenia podczas przetwarzania nektaru.