Śpiewają białogardzcy artyści i dodają otuchy w ciągle jeszcze niełatwym dla wielu osób czasie.
Artyści z Białogardu nie raz jednoczyli siły i mają na koncie kilka wspólnych przedsięwzięć. To zorganizowane w trudnej sytuacji spowodowanej pandemią, jest wyjątkowe. Piosenka, która wczoraj wieczorem miała swoją internetową premierę, powstawała jeszcze podczas izolacji społecznej i została w całości nagrana online, osobno przez każdego z muzyków.
- Myślałem nawet, że trochę się spóźniliśmy. Bo ludzie już wyszli na ulice, zapomnieli o kwarantannie i wirusie i wszystko wróciło do normy. Okazuje się, że do tej normy cały czas nam jeszcze daleko, na to, żebyśmy poczuli się bezpiecznie, trzeba będzie jeszcze poczekać - mówi Piotr Rytlewski, inicjator wydarzenia. - Taka nas, artystów, rola, żeby przysparzać radości, dodawać otuchy. Może teraz, w tym trudnym czasie jeszcze bardziej. Jeśli nam się to udaje - możemy się tylko cieszyć - przyznaje.
Wspólnie, choć każdy osobno, nagrali cover utworu „We Are the World”. Znany przebój zaprezentowali w zupełnie nowej odsłonie za sprawą tekstu napisanego przez białogardzką poetkę Alicję Flis.
W projekt zaangażowało się ponad 20 białogardzkich artystów: wokalistów i instrumentalistów, oraz zaproszonych gości. Wśród nich jest także wikariusz białogardzkiej parafii Mariackiej.
- Nie śpiewam estradowo, choć w chórze było kilka okazji. Jestem częścią tej społeczności od roku, ale już czuje się bardzo zżyty z tym miastem i ludźmi. Bardzo się cieszę, że mogłem wziąć w tym udział jako członek tej społeczności i jako kapłan, będąc znakiem tego, że prawdziwa odnowa rozpoczyna się zawsze od odnowy duchowej – mówi ks. Anton Demshin.
- Czas pandemii był czasem trudnym dla wszystkich. Tekst autorstwa pani Alicji Flis pięknie wyraża te uczucia i zaprasza do wspólnego zjednoczenia się w obliczu nowych trudności. Sercem pomysłu było właśnie to: podnieść na duchu przede wszystkim naszą lokalną społeczność w tym czasie - dodaje duszpasterz.