Czasami, żeby zobaczyć coś niezwykłego, trzeba pozostać nawet bardziej niż z tyłu. To właśnie na tyłach koszalińskiej procesji Bożego Ciała można było zobaczyć niezwykle poruszającą scenę.
Nie wiemy, kim jest pan Romek. Miał na sobie pelerynę ze schroniska Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. Poruszał się na wózku inwalidzkim. Miał amputowaną nogę.
Zauważyliśmy jego zmaganie przy dość długim i stromym podjeździe pod ulicę Młyńską w Koszalinie, na tyłach procesji Bożego Ciała. Tam, gdzie się znajdował, już ledwo słychać było pieśni eucharystyczne. Widać było jedynie plecy ostatnich uczestników procesji oraz leżące na asfalcie kwiaty rzucane przed Najświętszym Sakramentem.
Pan Romek zgodził się, żebyśmy go sfilmowali. Dał radę!
Procesja Bożego Ciała, Koszalin 2020