- Jadąc przez miasta i wsie w trudnych warunkach epidemii, dajecie świadectwo, że człowiek potrafi otworzyć serce na łaskę Boga - powiedział bp Krzysztof Zadarko w czasie inauguracji Pielgrzymki Rowerowej na Jasną Górę, która dotarła do Skrzatusza.
Pielgrzymi, którzy wystartowali 4 lipca z Koszalina, po dwóch dniach jazdy na rowerach dotarli do Skrzatusza. Tu powitał ich bp Krzysztof Zadarko, delegat KEP ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek, który przewodniczył Mszy św. w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej. Wzięli w niej udział także ci stali uczestnicy pielgrzymki, którym w tym roku nie było dane dołączyć do grupy cyklistów.
W homilii biskup postawił przed pielgrzymami postać bł. Marii Teresy Ledóchowskiej, która dzięki wychowaniu w katolickiej rodzinie odkryła swoją drogę wiary, a wyraziła ją nie przez leżącą w jej zasięgu karierę na dworze cesarskim, lecz przez misję w Afryce, realizowaną wraz z założonym przez siebie zgromadzeniem sióstr klawerianek, do dziś zajmującym się opieką duchową i materialną nad misjami. - Ona umiłowała tych, którzy są fizycznie daleko, ale którzy są głęboko zanurzeni w sercu Jezusa Chrystusa - powiedział bp Zadarko. - Maria Teresa Ledóchowska jest dla nas wzorem do naśladowania, uczy nas, jak połączyć sprawy świata z osobistym dążeniem do świętości. A w tym najważniejsze jest jej pragnienie: by spieszyć z pomocą bliźnim. Dla niej bliźnimi byli ludzie żyjący na kontynencie afrykańskim i misjonarze, którzy im służą.
Biskup Zadarko przypomniał pielgrzymom, że kluczem do zrozumienia wrażliwości serca Jezusa Chrystusa jest otwarcie serca na drugiego człowieka, zwłaszcza wyrzuconego na margines społeczeństwa - chorego, spragnionego, uwięzionego, migranta, uchodźcy.
Biskup docenił determinację pielgrzymów, którzy mimo trudnych okoliczności sanitarnych ruszyli na pielgrzymi szlak i dają w ten sposób świadectwo wiary. Nawiązując do słów papieża Franciszka zauważył, że sport jest nie tylko fascynacją, ale przestrzenią, która prowadzi do spotkania z drugim człowiekiem, formą do budowania bliskości nawet z rywalem - poprzez doświadczenie wspólnoty.
- Misja, czyli świadomość, że jestem posłany przez Boga, jest wpisana w chrześcijańskie powołanie. To również sposób na uświęcenie. Na uświadomienie sobie, że jestem powołany do bycia świętym, czyli nieobojętnym na drugiego człowieka, zdającym sobie sprawę, że nie żyję tylko dla siebie, a także odczytującym znaki Opatrzności.
Czytaj dalej na kolejnej stronie