Na dziedzińcu koszalińskiego Domu Miłosierdzia motocykliści z regionu prosili Boga o opiekę i zawierzali Mu swoje bezpieczeństwo.
W tym roku oficjalne rozpoczęcie sezonu nieco się przesunęło w czasie z powodu pandemii. – Ale chociaż to pół sezonu warto przejechać na pobłogosławionych maszynach. Dlatego będziemy prosić Pana Boga, żeby nas prowadził do celu i pozwalał bezpiecznie wracać do domów – przyznaje ks. Piotr Liwiński, którego Klub Motocyklowy Adventure poprosił o odprawienie Mszy św. i błogosławieństwo maszyn.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.