Wieś została doceniona na szczeblu całego kraju za najlepszą inicjatywę wykonaną z funduszu sołeckiego.
Pierwsze miejsce w województwie pomorskim i wyróżnienie na szczeblu krajowym – taki sukces odniosła wieś Bińcze w konkursie „Fundusz sołecki – najlepsza inicjatywa”. Odrestaurowanie kamiennej groty Matki Boskiej z Lourdes to efekt wieloletnich starań i współpracy różnych środowisk.
Podczas Krajowego Dnia Sołtysa w Otrębusach na Mazowszu przedstawiciele sołectwa odebrali czek na 2,5 tys. zł. Andrzej RemusNazywana przez miejscowych gontyną jest jedyną pozostałością po klasztorze i niższym seminarium duchownym misjonarzy Świętej Rodziny, które działało w Bińczu do 1961 r. Po wyrzuceniu zakonników przez władze komunistyczne, odebraniu im pałacu i ziemi, poklasztorny budynek stopniowo popadał w ruinę, aż ostatecznie został wysadzony w powietrze, a teren zrównany z ziemią. Długo jedynym śladem po misjonarzach, poza pamięcią starszych mieszkańców wsi, była zrujnowana grota w zapuszczonym parku.
Gontyna w 2016 r. Karolina Pawłowska /Foto Gość– Poczucie, że trzeba coś z tym zrobić było w ludziach cały czas. Zwłaszcza w tych starszych, którzy pamiętali zakonników i byli bezradni, gdy Urząd Bezpieczeństwa ich stąd wyrzucał. Pałac wysadzono w powietrze, park zarósł, a zrujnowana grota popadła w zapomnienie. Gdy przy pomocy środków unijnych udało się odrestaurować park historyczny, gruzowisko dawnej gontyny zaczęło wołać o pamięć – mówi Andrzej Remus, jeden z wielu mieszkańców, którzy zaangażowali się w przywrócenie maryjnej groty do życia.
Udało się tego dokonać dzięki funduszowi sołeckiemu, środkom pozyskanym od darczyńców oraz własnym wysiłkiem. W 2017 r. odrestaurowana gontyna została pobłogosławiona i na nowo zaczęła gromadzić ludzi na modlitwę. Sprawowane są tutaj Msze św. polowe, odbywają się nabożeństwa i wydarzenia religijne.
Gontyna to jedyny ślad, który zachował się po klasztorze i niższym seminarium duchownym. Reprodukcja Andrzej Remus– Udało się ją uratować i jesteśmy z tego niezmiernie dumni. Najbardziej cieszy, że nie jest to tylko odrestaurowany zabytek, ale to miejsce żyje duchowo. Ludzie przychodzą, przyjeżdżają i nie tylko podziwiają, ale też klękają z modlitwą, przybywają prosić Matkę Boską o zdrowie – przyznaje ks. Igor Mackiw, proboszcz binieckiej wspólnoty i jeden z uczestników czynów społecznych, dzięki którym otoczenie groty piękniało. Jak dodaje, wyróżnienie to dowartościowanie wielkiego wysiłku włożonego przez mieszkańców.