W Turnieju Drużyn Puszczańskich harcerze ZHR z całej Polski walczyli o miano najlepszej drużyny Rzeczypospolitej.

Zlot Organizacji Harcerzy ZHR wyjątkowo odbył się w systemie mieszanym - drużyny w swoim regionie rozbiły obozy i stanęły do potyczek, a wyniki zadań prezentowały konkurentom i jury zdalnie, za pośrednictwem interenetu.

- Początkowo mieliśmy zobaczyć się wszyscy razem w Lublinie, ale z powodu pandemii musieliśmy sięgnąć po nowatorski sposób. My zdecydowaliśmy się na biwak na Górze Polanowskiej - mówi Krystian Linnik, przyboczny Koszalińskiej Drużyny Harcerzy "Zielona".

Leśny biwak harcerze rozbili w piątek. W sobotę odbyły się harce - potyczki drużynowe, podczas których należało np. rozpalić ognisko na wodzie, w niedzielę zaś - wystawa Expo, na której drużyny prezentowały sprzęt, z jakiego korzystają w różnych aktywnościach.

- Mamy się czym poszczycić, choćby drukarką 3D, którą zdobyliśmy przed dwoma laty, co nam umożliwiło druk przyłbic dla szpitali. Dysponujemy też krótkofalówkami, radiostacją, a to znowu przyczyniło się do tego, że założyliśmy w Koszalinie klub krótkofalarski - wymienia K. Linnik i dodaje do tego drony, aparaty fotograficzne, pontony. - Te wszystkie narzędzia pozwalają nam odkrywać nowe pasje, jak stolarstwo, komunikacja medialna - tłumaczy.

  Mszę św. polową sprawował na Świętej Górze Polanowskiej ks. Grzegorz Szewczak. Krystian Linnik

Koszalinianom zaimponowali koledzy z 5. Wodzisławskiej Drużyny Harcerzy "Wilki" im. 5 Wileńskiej Brygady AK. - Dali świetny pokaz, pokazując w skali 1:3 swoje umiejętności z pionierki i tworzenia elementów biwakowych, bazując na darach natury - mówi przyboczny np. o budowie pomieszczenia dla kadry obozowej, zwanej też "kurnikiem". - Nic dziwnego, że zajęli pierwsze miejsce.

Weekendowe zmagania 1. Koszalińska Drużyna Harcerzy "Zielona" sfinalizowała zajęciem 5. miejsca pośród 12 drużyn z całego kraju. Drużyna ogłasza nabór. Chętni mogą się zgłaszać 3 października o godz. 10 na parkingu przy parku linowym w Koszalinie. Więcej informacji TUTAJ.

  Koszalinianie harcowali z całych sił. Zajęli zaszczytne 5. miejsce w Polsce. Krystian Linnik