Kilkudziesięciu białogardzian zatrzymało się na kwadrans. W centrum miasta rozbłysła Iskra Miłosierdzia.
Niektórych zatrzymują płynące z głośnika dźwięki pieśni uwielbienia. Zachęcają, żeby podejść bliżej. Innych ewangelizatorzy, którzy na okalających rynek uliczkach zapraszają przechodniów, by poświęcić kwadrans na wspólną modlitwę. – Trzeba trochę odwagi. Długo się modliłam, zanim wyszłam dziś do ludzi. U siebie, na wsi, znam wszystkich, tu nie wiem, czego się spodziewać, nie wiadomo, na kogo się trafi – śmieje się Ewa Dżurko, poprawiając zawieszoną na szyi informację-zaproszenie z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego. Bywa niemiło, zwłaszcza gdy pojawiają się wyzwiska. – Ale tylko jeden człowiek tak zareagował.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.