Olek ma dopiero 20 miesięcy. Potrzebuje najdroższego na świecie leku i walczy z czasem.
Historia chłopca poruszyła wiele serc: wystartowały akcje internetowe, zbiórki nakrętek, licytacje. Pomagają stowarzyszenia, sportowcy, strażacy. Tańczą dla niego harcerze, leśnicy podejmują wyzwanie. W zbiórkę dla malutkiego Olusia z Czarnej Wody zaangażowali się także nasi diecezjanie. Na całym Pomorzu organizują zbiórki w kościołach, zapraszają do współpracy samorządy, przede wszystkim jednak opowiadają o Oleczku i jego walce o życie. – Chcemy jak najszerzej rozpropagować akcję. To główny cel, bo jesteśmy przekonani, że pieniądze, choć to niewyobrażalna kwota, zdołamy zebrać na czas – mówi Natalia Nowak z Czarnego.
Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.