W Domu Miłosierdzia Bożego w Koszalinie powstają lawendowe woreczki i cedrowe świece. Rękodzieło ma wspomóc dzieła realizowane przez placówkę.
Domowe rękodzieło powstaje w Domu Miłosierdzia, bo - jak deklarują jego mieszkańcy - tu nic się nie marnuje. Ani lawenda rosnąca na polach należących do Domu dla Mężczyzn na Roli, ani wosk ze świec, które wypalały się na ołtarzu kaplicy adoracji domu w Koszalinie.
- Z naturalnego wosku z tych świec tworzymy świece w słoiczkach z dodatkiem olejków zapachowych - informuje Monika Kulik, spod której rąk wychodzi rękodzieło. Jak dodaje, w naturalny wosk wkomponowano zapach cedru, drzewa różanego, sandałowca, jałowca. - To sposób nie tylko na wypełnienie swojego domu zapachem prawdziwego wosku, ale też na wsparcie dzieł Domu Miłosierdzia Bożego.
Przed Bożym Narodzeniem powstaną także świąteczne stroiki - małe wianki.
Lawenda rosła na polu w Lipiu. Wysuszona pachnie zamknięta w gustownym bawełnianym woreczku. Dom Miłosierdzia Bożego w KoszalinieProdukty można kupić w Domu Miłosierdzia i w sklepie przy ul. Wyszyńskiego w Koszalinie.