Strażnicy honorowi Serc Jezusa i Maryi świętują 63-lecie istnienia w trzcianeckiej parafii. I zapraszają do wstępowania w ich szeregi.
Straż Honorowa Najświętszego Serca Pana Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi działająca w saletyńskiej parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Trzciance 22 listopada świętowała 63-lecie istnienia. Trzcianeccy strażnicy – jak tysiące innych na całym świecie, gotowych do wynagradzania Najświętszym Sercom za wszelkie zniewagi, bluźnierstwa i zło – czuwają sercem przy Sercu Jezusa podczas zwykłych, codziennych czynności w obranej przez siebie jednej godzinie każdego dnia. W każdy pierwszy piątek i pierwszą sobotę miesiąca uczestniczą we Mszy św. oraz prowadzą adoracje przed Najświętszym Sakramentem. Ważnym elementem charyzmatu strażowego jest częsty udział w Eucharystii i przyjmowanie Jezusa w Komunii Świętej.
– Należymy do Jezusa i Maryi i ich sercom chcemy służyć najlepiej, jak potrafimy – mówi zelator Piotr Starosta. – Widząc potrzebę wynagradzania sercom Jezusa i Maryi za grzechy świata w naszych czasach, chcemy wzrastać w gorliwości.
Jak dodaje, przez lata trzcianecka grupa promieniowała na sąsiednie parafie, lecz ostatnie lata były trudne. – Grupa topniała z różnych powodów. Obecny rok, to jednak pewien przełom. Trzy osoby zgłosiły swoje pragnienie bycia nowymi członkami bractwa – cieszy się zelator.
Liczy, że wezwanie płynące z sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa w Paray-le-Monial pociągnie więcej osób i zaprasza do wstępowania w szeregi Straży Honorowej wszystkich chętnych. – Widzimy, że nasze czasy bardzo pilnie potrzebują wynagradzania za grzechy. Zło rozprzestrzenia się coraz bardziej. Aby to zatrzymać, potrzeba więcej ludzi chętnych do ofiarowania swoich modlitw, postu, pracy, wolnego czasu – przekonuje Piotr Starosta.