Startuje ze Szczecinka i wiezie Iwonę Sakrajdę do koszalińskiej kaplicy. A stamtąd do modlitw układających się w wiersze. I do Almanachu Poezji Religijnej.
Iwona Sakrajda – pielęgniarka, sekretarz parafialnego zespołu synodalnego w parafii św. Krzysztofa w Szczecinku, lektorka, miłośniczka spacerów i fotografii, a od kilku lat autorka poezji religijnej – zdumiała się, gdy któregoś letniego wieczoru znalazła w skrzynce pocztowej sporą przesyłkę od nieznanego nadawcy. Wewnątrz znajdowały się Almanach Poezji Religijnej pt. „A Duch wieje kędy chce” oraz zaproszenie do publikacji w jego kolejnej edycji. Tak zaczęła się znajomość pani Iwony z autorem zbioru Marianem Hermaszewskim. – Tak „staroświecko” zawarta znajomość bardzo mnie rozczuliła, w środek almanachu wsunięty był list napisany na maszynie do pisania. Żaden internet, tylko poczta, a potem także telefon. Tak jakbym się przeniosła w czasie – wspomina pani Iwona.
Rozmowy sfinalizowały się nie tylko publikacją kilkunastu wierszy poetki w 29. almanachu, ale także podsumowaniem go posłowiem jej pióra. Wydawnictwo ukaże się w pierwszej połowie grudnia 2020 roku. I trafi między innymi do Biblioteki Narodowej w Warszawie, podobnie jak pozostałe 28 tomów, każdy zawierający wiersze ponad 30 autorów, co przez trzy dekady daje około tysiąca twórców, którzy swoimi wierszami, wyznaniami, spowiedzią potrafili zwerbalizować nieuchwytność przeżycia religijnego.
Te kartki wzruszają
Twórcą i realizatorem pomysłu stworzenia forum poetów religijnych jest jeden z nich – Marian Stanisław Hermaszewski z Lublina (swojego czasu publikujący w „Gościu Niedzielnym”). Poeta poświęcił almanachowi sporą część życia, redagując i przygotowując do druku kolejne tomy. W każdym prezentuje dorobek artystyczny zarówno uznanych poetów, jak Władysław Broniewski, ks. Jan Twardowski, ks. Jerzy Szymik, jak i tych nieznanych, wyszukanych z trudem i całkowicie niespodziewających się zaproszenia na łamy rocznika, jak to się stało w przypadku Iwony Sakrajdy. Mieszkanka Szczecinka przykuła jego uwagę wielokrotnym uczestnictwem w Konkursie Poezji Religijnej im. ks. prof. Józefa Tischnera.
– Trzymając w ręku tom almanachu wypełniony wierszami wielu mistrzów, niezwykle się wzruszam. Wielkim zaszczytem jest dla mnie udział w tej niepozornej książce, niezbyt wypromowanej i tym samym mającej niewielu odbiorców – żałuje poetka. – Na szczęście są tacy, którzy czytają.
A czytają uważnie – w almanachu, gazetce parafialnej, internecie – i wyrażają swoje opinie w komentarzach, zachęcają do dalszej pracy, a przede wszystkim dziękują za konkretne słowo, wiersz.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się