Wspólna modlitwa, nauczanie bp. Dajczaka i symbol światła pomogły młodzieży przygotować się do Bożego Narodzenia.
Wczuwaniu transmitowanym ze skrzatuskiego sanktuarium przez telewizję internetową Dobre Media młodzi z całej diecezji uczestniczyli 18 grudnia w formie hybrydowej: głównie przed ekranami komputerów. Na miejscu wraz z pasterzem diecezji bp. Edwardem Dajczakiem przeżywała je grupa młodzieży z okolic Skrzatusza. To nietypowa forma Adwentowych Czuwań Młodych, które dotąd odbywały się przez cały grudzień w różnych świątyniach diecezji. – Mimo przeciwności związanych z pandemią zależało nam, by choć na moment zgromadzić młodzież w czasie Adwentu, a także wrócić do Skrzatusza, do Matki Bożej Bolesnej. To z Nią chcemy czekać na Boże Narodzenie – powiedział ks. Andrzej Zaniewski, diecezjalny duszpasterz młodzieży.
Bóg w tobie
Na wstępie nauczania bp Edward Dajczak zauważył, że wielu ludzi w tym roku nawet nie rozpoczęło Adwentu, z różnych powodów, m.in. izolacji od środowiska, od praktyk religijnych. Jako Tę, która pomaga ludziom w takim zagubieniu, psychicznym i duchowym, wskazał Matkę Bożą. – Zwiastowanie odbyło się w domu, nawiedzenie św. Elżbiety również, narodzenie Pana Jezusa – w stajni. Ani śladu świątyni: wszystko odbyło się w domu, pośród zwyczajnych spraw – zauważył biskup i przekonywał, by właśnie w swojej codzienności i w swoim wnętrzu szukać Boga.
– Największy ból dzisiejszych czasów polega na tym, że religia pozostała w kościele, a nie ma jej w życiu, domu, szkole, w radościach, łzach, krzyku, ciszy. Jeśli tam nie ma Boga, to Go nie ma nigdzie we mnie. Nie z Jego powodu. Bożą tęsknotą, miłością, nadzieją jest człowiek. Dlatego Syn Boży stał się człowiekiem – mówił hierarcha, dodając że kiedy jest się z Bogiem, nie trzeba się silić na indywidualizm, gdyż w Jego oczach każdy jest niepowtarzalny.
Pasterz diecezji zachęcał, by w ostatnich dniach Adwentu młodzi zdecydowali się zawalczyć o siebie – czuwając. Za papieżem Benedyktem XVI namawiał do starania o spotkanie z Jezusem jako osobą, do bycia tymi, którzy Go spotykają, a nie tymi, którzy o Nim tylko dyskutują. – Nie musimy tego czasu przegrać, nie musimy niczego stracić. Musimy tylko zauważyć przed sobą płomień i wybrać go na przewodnika. On nas poprowadzi – zapewniał biskup. Dodał, że w Adwencie tą przewodniczką jest Matka Boża, która prowadzi do Jezusa, pomaga prawdziwie świętować Jego narodziny.
Biskup na koniec nauczania zaprosił młodych, by od „fiat” Maryi, od Jej głębi wiary zapalić świecę – swoją tęsknotę za Bogiem, swoją głębię wiary. Do tego gestu zostali zaproszeni wszyscy – w skrzatuskiej świątyni oraz przed ekranami komputerów.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się