Rzucić wszystko i wyjechać na misje – za tą myślą poszła pilanka Dominika Kłeczek. Jej celem stał się ośrodek dla chłopców w Nairobi.
A gdyby tak wyjechać na wolontariat? Kiedy jechać i na jak długo? Gdzie? Czy na pewno się do tego nadaję? A co z pieniędzmi? Jak zareagują najbliżsi? Takie pytania zadawała sobie Dominika Kłeczek z Piły, miłośniczka natury, zagorzała autostopowiczka i podróżniczka. Tym razem podróż okazała się dłuższa, bo blisko roczna, bardziej odległa, bo aż na Czarny Ląd, i więcej niż turystyczna – to misja w Don Bosco Boys’ Town i w Bosco Boys Lang’ata w kenijskiej Nairobi.
Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.