Muzyczne przemienianie serc

Pandemiczne zatrzymanie paradoksalnie stało się dla nich czasem owocowania. Kiedy zaczynali, była ich garstka. Dzisiaj na wieczorną Mszę św. przychodzą ludzie, żeby modlić się w rytmie ich śpiewania.

Członkowie scholi z Ustronia Morskiego przyznają ze śmiechem, że teraz nikogo z nich do kościoła zaganiać nie trzeba. Przeciwnie, dziwią się, że tak szybko minął czas na modlitwie. – Ja nie mogę doczekać się niedzieli. Śpiewanie daje mi niesamowitą radość i energię. Tak łatwiej mi się modlić – zapewnia z entuzjazmem Marta Ciba. – Wcześniej bywało, że stałam pod kościołem, zamiast wejść do środka. Teraz lepiej rozumiem, po co tu przychodzę – wtóruje jej koleżanka Natalia Kurczak. Aleksandra Kruszyńska przyznaje, że na pierwszą próbę namówiła ją koleżanka. – Postanowiłam potraktować to jak część przygotowania do bierzmowania. Przyjęłam je w tym roku, ale śpiewam dalej, bo teraz to dla mnie sposób na zbliżanie się do Pana Boga – tłumaczy dziewczyna.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..