Mszy św. z okazji 25. rocznicy śmierci bp. Czesława Domina przewodniczył w katedrze bp Edward Dajczak.
Eucharystii w intencji zmarłego przed 25 laty ordynariusza koszalińsko-kołobrzeskiego bp. Czesława Domina przewodniczył 13 marca w koszalińskiej katedrze bp Edward Dajczak, a koncelebrowali biskupi Krzysztof Zadarko, Krzysztof Włodarczyk, Paweł Cieślik i Tadeusz Werno oraz księża z dekanatu.
Biskup Dajczak w słowie podsumowującym Eucharystię podkreślił potrzebę celebrowania ważnych diecezjalnych wydarzeń. – W świecie przedwczoraj to już dawno, a 25 lat temu to już niewyobrażalnie dawno. Ale w historii diecezji tak młodej jak nasza tamte przełomowe chwile są zapisane w jej krwioobiegu, a wspominanie ich tworzy naszą tożsamość – stwierdził.
O tym, że pamięć o swoich pasterzach jest obowiązkiem wiernych, bp Zadarko przekonywał w okolicznościowym kazaniu.
– Koniec życia bp. Czesława Domina to jego ostatnie lata spędzone w naszej diecezji. To cztery lata życia Kościoła po przełomie w 1989 r., cztery lata zmagania się w nowej Polsce z realizmem brutalnej transformacji życia społecznego i cztery lata przypatrywania się społeczeństwu Pomorza Środkowego, które przechodziło z biedy skompromitowanego systemu komunistycznego, a wchodziło w biedę kapitalizmu bez ludzkiej twarzy – kreślił rys historii diecezji.
– Te cztery lata życia biskupa Czesława to niezwykłe świadectwo jego zaufania w beznadziejnie trudnych sytuacjach – mówił bp Zadarko o latach szalejącej inflacji, emigracji zarobkowej. – A on dawał nam wtedy świadectwo ufności w Boże miłosierdzie i wstawiennictwo siostry Faustyny. To było świadectwo człowieka pokornego i dotkniętego łaską miłosierdzia, gdy zmagając się ze śmiertelną chorobą, do końca wierzył, że każda godzina, minuta, sekunda jego życia nie są przypadkowe ani zapomniane przez Boga.
– Biskup Czesław miał odwagę mówić, że najpierw są serce i etyka, a potem bogactwo i ekonomia, na odwrót tamtejszego społeczeństwa i polityki w państwie. Że najpierw jest dusza i zbawienie, a potem wypada myśleć o postępie, nowoczesności i bogactwie. I w tym wszystkim zaczynał zawsze od Koronki do Miłosierdzia Bożego. Tak jak mówił, tak starał się sam czynić – dodał.
Po zakończeniu Mszy św. biskupi i kapłani udali się do kruchty kościoła, gdzie spoczywa ciało śp. bp. Czesława Domina, i odmówili modlitwę Anioł Pański.