Przyznaje, że praca w kościołach jest wyjątkowa. Nawet gdy wykonuje drobne naprawy, ma świadomość wpisywania się w łańcuch pokoleń rzemieślników pracujących dla chwały Boga i na pożytek ludzi.
Zaczynamy od tuczyńskiej świątyni. Jak przystało na licencjonowanego przewodnika, Marcin Madajczyk opowiada z detalami o znajdujących się tu skarbach i tajemnicach. O rycerzu bez głowy spoczywającym w krypcie, przestrzelonej srebrnej sukience Matki Bożej, o fundatorach spoglądających z barokowych ołtarzy. – To mój kościół. Tu byłem chrzczony, szedłem do I Komunii Świętej i byłem bierzmowany. Cieszę się, że mogę tu zostawić też swój materialny ślad – przyznaje rzeźbiarz z Tuczna, prowadząc pod kościelne filary, na których umieszczono rzeźby świętych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.