Jak być takimi sługami Boga i ludzi, uczyli się w Polanowie skauci na rekolekcjach połączonych z wyprawą terenową.
To były nietypowe rekolekcje wielkopostne, jako że ich część odbyła się w… lesie. 20 marca, prócz wyprawy terenowej i gotowania gulaszu na ogniu, nastoletni skauci ze z regionu zebrali się w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Polanowie na Eucharystii, adoracji, konferencjach, szkole liturgicznej.
Jak wyjaśnia Jakub Wasylew, drużynowy I Drużyny Sławskiej w Hufcu Koszalińsko-Kołobrzeskim, rekolekcje dla harcerzy łączą część duchową z praktycznymi umiejętnościami i sprawdzianem wiedzy. - Jako skauci w ostatnich miesiącach działamy w reżimie sanitarnym, dlatego jednym z tematów tego dnia jest profilaktyka sanitarna - mówi. - Przede wszystkim zaś skupiamy się na zadaniach dotyczących samorozwoju - dodaje.
Chłopcy uczyli się m.in. sporządzania szkicu panoramicznego i wiązania węzłów marynarskich. Te zadania wpisują się w tematykę roku obraną przez drużynę sławską, "Wyprawy Magellana dookoła świata", co poprzez wykorzystanie interesującej narracji jako elementu gry ma wciągnąć uczestników w zdobywanie wiedzy i umiejętności.
Aktualny rok skierowany jest także na zgłębianie wiary, szczególnie pod kątem liturgii. Wielu skautów to ministranci, ale nie wszyscy. Skauci zachęcają więc kolegów, by zobaczyli swoje miejsce przy ołtarzu, a potem służyli do Mszy św. w swoich parafiach. Pomocą w tym były warsztaty liturgiczne przeprowadzone w ramach dnia skautowego.
Duchową formację stanowiły dwie konferencje i Msza św. z nauką. Tematem przewodnim dnia były postaci Mojżesza i Aarona, prezentujące wzór służby. - Mojżesz pokazuje harcerzom, że mogą służyć ludziom poprzez ofiarowanie im swojego czasu i umiejętności - wyjaśnia ks. Jacek Herman, duszpasterz harcerzy. - Mogą także naśladować Mojżesza jako rozjemcę wśród swoich rodaków, wprowadzając do swoich środowisk łagodność i pokój - stwierdza.
W zainteresowaniu skautów służbą liturgiczną pomogła sylwetka Aarona, starotestamentalnego kapłana. - Prowadzimy ich ku temu, by podjęli myśl o posłudze kapłańskiej, która także jest formą realizacji przyrzeczenia harcerskiego: by całym sercem służyć Bogu, bliźniemu i ojczyźnie - mówi ks. Herman.
W pierwszej części dnia skauci wybrali się do pobliskiego lasu, gdzie przygotowali posiłek na ogniu - gulasz z warzywami. Ognia początkowo nie udało się wykrzesać, ale skauci nie dali się i osiągnęli cel. - Takie wyprawy dają mi nie tylko wspomnienie miłych czy nawet śmiesznych chwil, ale też uczą praktycznych umiejętności - mówi Jakub Mejza, skaut z dwuletnim stażem. - Stałem się bardziej zahartowany na różne warunki, umiem się do nich dostosowywać. Kiedyś, gdy było zimno, rezygnowałem z wyjść na zewnątrz. Teraz mi to nie przeszkadza - podsumowuje.