Pół setki kartek z życzeniami i świątecznych ozdób trafiło do chorych z białogardzkiego szpitala. To prezent od dzieci, które nie zapomniały o przeżywających Wielkanoc z dala od bliskich.
Doroczny konkurs na świąteczne dekoracje to tradycja Szkoły Podstawowej nr 3 z Białogardu. Zawsze też wykonane przez dzieci prace trafiały na kiermasz, ale w tym roku jego organizacja nie jest możliwa z powodu pandemii. Opiekunowie i dzieci wpadli więc na inny pomysł.
– Nasz szkoła współpracuje z białogardzkim szpitalem, wystawialiśmy jasełka dla chorych, organizowaliśmy wieczory poezji. Pomyśleliśmy więc, że może i teraz zamiast zamykać prace dzieci w magazynie, sprawimy nimi radość przebywającym w placówce chorym – mówi s. Damaris Pawłowska.
Pomysł spodobał się zarządowi placówki.
Konkursowe ozdoby i kartki świąteczne zostaną przekazane pacjentom. s. Damaris Pawłowska– Pan prezes bardzo się ucieszył, gdy dowiedział się o naszej inicjatywie, podkreślając, że obecnie leżą w szpitalu chorzy nawet po kilka tygodni, a nawet miesięcy, a niestety rodziny nie mogą ich odwiedzać. Oprócz cierpienia fizycznego doskwiera im także samotność. Może więc ten niewielki gest od dzieci sprawi im nieco świątecznej radości – dodaje katechetka.
Prace dzieci ozdobią szpitalne sale, zwłaszcza tam, gdzie leżą obłożnie chorzy. Do dekoracji dołączone są życzenia dzieci, dyrekcji szkoły i grona pedagogicznego.
– Święty Jan Paweł II w Liście do Chorych uczył nas, jaki winien być stosunek każdego z nas do cierpiących bliźnich. Nie wolno nam ich „mijać”, przechodzić mimo z obojętnością, ale winniśmy przy nich „zatrzymywać się”. Przypominał, że cierpienie, które pod tylu różnymi postaciami obecne jest w naszym ludzkim świecie, jest w nim obecne także i po to, ażeby wyzwalać w człowieku miłość, ów właśnie bezinteresowny dar z własnego „ja” na rzecz ludzi cierpiących – dodaje s. Damaris.