Skautki z Koszalina podzieliły się pieniędzmi z hospicjum dziecięcym.
Kiermasz świąteczny to okazja do zbiórki funduszy na zacne cele. Skautki z 2. Gromady Koszalińskiej im. Bł. Karoliny Kózkówny w ramach zbiórki harcerskiej przygotowały palmy wielkanocne, które rozprowadzały przy kościele pw. Św. Wojciecha w Koszalinie, przy którym funkcjonuje ich drużyna.
Dotąd fundusze uzyskane tą drogą przeznaczały na dofinansowanie letniego obozu skautów czy bieżące wydatki np. materiały plastyczne. W tym roku drużyna doszła do wniosku, że utarg z kiermaszu należy potraktować jako jałmużnę i połową podzielić się z potrzebującymi. Tak jak wielu parafian kościoła Św. Wojciecha przeznaczyły je na rzecz Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych.
– Skauting promuje przeciwny kierunek myślenia niż świat, który jest skoncentrowany raczej braniu niż dawaniu. My chcemy myśleć w odwrotnym kierunku, dlatego wykorzystałyśmy kiermasz, żeby pomóc innym – mówi Kamila Maciejewska akela koszalińskiej gromady. – Przygotowanie palm kosztowało nas najpierw sporo pracy, a potem wiele godzin dyżurowania na kiermaszu. Jednak przyświecała nam myśl, że nie robimy tego dla siebie, lecz dla chorych dzieci i ich rodzin, których sytuacja jest trudniejsza od naszej.