Największe cuda dzieją się w sercach ludzi, choć o nich nikt głośno nie mówi. Przed ołtarzem złocienieckiego kościoła Mariackiego mieszkańcy miasta od dekady proszą Maryję o opiekę i wypraszają łaski za Jej przyczyną.
Dziesięć lat temu Matka Boża w cudownym wizerunku odnalazła swoje dzieci po wojennej zawierusze. Jak mówią mieszkańcy Złocieńca, wróciła do swoich. I otoczyła uciekających się do Niej płaszczem swojej opieki. – Moi rodzice mieszkali niedaleko Felsztyna, w Samborze. Na pewno znali ten wizerunek jeszcze tam, na Kresach – przyznaje z uśmiechem Adam Kwolik, jeden z braci zewnętrznych – męskiej wspólnoty świeckich działających w parafii księży zmartwychwstańców.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.