Pusta, biała ściana czarneńskiego kościoła aż się prosiła, by powiesić na niej obraz. Parafianie wymarzyli sobie, że będzie to wizerunek Jezusa Miłosiernego. Ich pragnienie wreszcie się ziściło.
Od dłuższego czasu w sercach i głowach parafian z Czarnego rodziło się przekonanie, że w ich kościele powinien się znaleźć obraz "Jezu, ufam Tobie". Najpierw rozmawiali o tym między sobą, potem z proboszczem.
- Ale rozmawiać można bez końca. Potrzeba, żeby ktoś się za to zabrał i przeprowadził sprawę do końca - przyznaje Mariusz Birosz, jeden z realizatorów zamierzenia, ze śmiechem wskazując na szefa parafialnej Caritas, Jana Kóskę.
Ten przyznaje, że ma do Miłosierdzia Bożego szczególne nabożeństwo. Po lekturze Dzienniczka s. Faustyny nie raz zdarza mu się westchnąć w trudnych sprawach: "Jezu, ufam Tobie". Często się do miłosierdzia Bożego się ucieka, także w problemach codziennych. - Raz zdarzyło się, że w pracy była awaria. Jadąc, westchnąłem do Jezusa Miłosiernego. Przyjechałem na miejsce i już wiedziałem, co trzeba zrobić - opowiada. - Wiara i miłość to podstawa. Bez nich niczego się nie zbuduje - dodaje.
Pierwszy pomysł dotyczył obrazu drukowanego. Panu Janowi zależało jednak, żeby wizerunek został namalowany przez malarza. I to nie pierwszego lepszego. Pojechał do Bogusława Onsowicza, znanego i cenionego artysty, autora ikon i obrazów sakralnych spod Karpacza. - To niesamowite, ale się udało. Choć zwykle na obraz u niego trzeba czekać około roku, tak długa jest kolejka chętnych, nasze zamówienie udało się zrealizować niemal od razu - cieszy się pan Janek.
W Niedzielę Miłosierdzia obraz został pobłogosławiony w czarneńskim kościele św. Józefa. Dla ludzi fakt, że Jezus Miłosierny przybył właśnie teraz, w niezwykle trudnym czasie, jest radością i znakiem nadziei na przyszłość.
- Trudno o lepszą datę na zaproszenie Jezusa w tym wizerunku do naszego kościoła, ale bardzo już czekaliśmy na tę uroczystość. Wielu parafian podeszło do tego z wielką radością, że będą mieli obraz, przy którym będą mogli się modlić, dziękować za Boże miłosierdzie i wypraszać je dla siebie, swoich rodzin, dla całej wspólnoty - przyznaje ks. mjr Michał Zieliński. Proboszcz parafii wojskowo-cywilnej w Czarnem bardzo wspierał wysiłki swoich parafian w pozyskaniu malowidła.
Nie bez powodu. Siostra Faustyna w Dzienniczku zanotowała słowa, które przekazał jej Zbawiciel: "Podaję ludziom naczynie, z którym mają przychodzić po łaski do źródła miłosierdzia". Tym naczyniem jest obraz z podpisem "Jezu, ufam Tobie" i zapewnienie, że "dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie".
- Prosimy Boga, żeby Jego miłosierdzie rozlewało się na tę ziemię, na każdego z nas. Zwłaszcza teraz, w tym czasie pandemii, wobec której po ludzku jesteśmy bezradni. To czas, kiedy wołanie "Jezu, ufam Tobie" brzmi szczególnie mocno - mówi ks. Zieliński i dodaje, że obraz to również zaproszenie. - Choć w parafii kult Miłosierdzia Bożego jest żywy, mam nadzieję, że wierni jeszcze chętniej teraz będą czerpać ze zdroju łask - zauważa z nadzieją.
Tym bardziej, że zanim trafi na docelowe miejsce parę metrów nad ziemią, na ścianę kościoła, naturalnych rozmiarów wizerunek Jezusa Miłosiernego parafianie mają na wyciągnięcie ręki. - To okazja, żeby pobyć blisko, spojrzeć Panu Jezusowi w oczy. Ten obraz jest niezwykły. Jezus robi krok, jakby chciał wyjść z ram i zaprosić każdego z nas do siebie - dodaje czarneński proboszcz.