To nieco zaskakująca definicja tego, co w przygotowaniu do małżeństwa nazywa się najczęściej naukami. A jednak tak to się właśnie odbywa. – Przez ostatnich 10 lat nikt nam nie napisał negatywnej opinii – mówi jedna z prowadzących „Weekendy dla narzeczonych”.
Mimo że znaczna większość par decyduje się na wspólne zamieszkanie przed ślubem, czyli zgodnie z panującym wśród niektórych przekonaniem stwarza szansę lepszego poznania się przed powiedzeniem ostatecznego „tak”, liczba rozwodów wciąż rośnie. Wciąż też, niezmiennie od lat, dominującą przyczyną rozpadu związku, według badań GUS, jest tzw. niezgodność charakterów (42 proc.). Wyraźnie widać, że nie wystarczy wspólnie zamieszkać, żeby dobrze się poznać.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.