Dla Frania nawet płacz może być śmiertelnie niebezpieczny, ale od pierwszych chwil dzielnie walczy o życie. Barwiczanie zjednoczyli się, by wspomóc malca i jego rodziców.
Nie brakowało chętnych, by na przykościelnym placu otworzyć serca i portfele i wesprzeć 13-miesięcznego Franka Brzeczkę, który potrzebuje pilnej operacji w austriackiej klinice. Za sprawą najlepszych gospodyń w okolicy i potrafiących wyczarować cudeńka rękodzielników konto chłopca zasiliło ponad 11 tys. złotych.
Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.