Idą w kapłaństwo w momencie, w którym odpowiedź na to pytanie nie jest oczywista. O swoich nadziejach, obawach, planach, mówią tegoroczni neoprezbiterzy.
Porozmawialiśmy z tegorocznymi neprezbiterami na kilka dni przed święceniami.
Ks. Wojciech Parfianowicz: Z jakimi myślami wchodzicie w kapłaństwo? Jakie pytania zadajecie sobie na progu tej nowej rzeczywistości?
Ks. Sebastian Kapuściński: Zaczynamy posługę w dobie pandemii. Na ulicach słyszymy wykrzykiwane różne hasła. Zadaję sobie pytanie, jak teraz będzie wyglądał Kościół. Czy ten sposób misji kapłana, jakiego doświadczałem w swojej młodości, podczas dojrzewania decyzji o kapłaństwie i w czasie seminarium, będzie jeszcze aktualny? A może trzeba będzie Kościół odkrywać na nowo? Myślę, że na pewno trzeba będzie trochę przeformułować sposób myślenia i działania.
Wielu ludzi bardzo na was czeka. Dzień waszych święceń to diecezjalne święto. Są też jednak i tacy, którzy nawet w sposób wulgarny komunikują, że raczej was nie potrzebują.
Ks. Wojciech Borkowski: Paradoksalnie jest to jakaś szansa...
Cała rozmowa w najnowszym wydaniu "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego" (21/2021), który ukaże się już w najbliższy czwartek, a w parafiach będzie dostępny w niedzielę.