Ukraińskie dzieci już lepiej mówią po polsku. Otrzymały dyplomy i zaproszenie na przyszły semestr nauki z ofertą poszerzoną o inne przedmioty szkolne.
Rok szkolny zakończyło 23 podopiecznych Centrum Wsparcia Integracji działającego przy Caritas diecezjalnej. To dzieci z rodzin ukraińskich, które w ostatnim czasie przybyły do Polski i jeszcze niedostatecznie zintegrowały się z polskimi rówieśnikami, głównie za sprawą nieznajomości polszczyzny.
Kurs języka polskiego dla dzieci obcokrajowców organizowany przez Centrum Wsparcia Integracji ruszył w lutym. Uczniowie z Koszalina i okolic podzieleni na dwie grupy wiekowe odebrali naukę u Ludmiły Kałasznikowej, nauczycielki języka ukraińskiego przy SP1 w Koszalinie. Zajęcia odbywały się w domu parafialnym koszalińskiej katedry co sobotę w wymiarze 1 godziny tygodniowo.
Pierwszy semestr szkółki sobotniej ukończyło 23 uczniów. 26 czerwca otrzymali oni dyplomy z rąk dyrektora Caritas ks. Tomasza Rody, a także zaproszenie na zajęcia w kolejnym roku szkolnym – Centrum Wsparcia Integracji planuje od września poszerzyć ofertę przedmiotów nauczanych w szkółce sobotniej.
– Widzimy, że zaproponowany przez nas projekt spotkał się z dobrym przyjęciem. W przyszłym roku szkolnym chcemy ruszyć z szerszą ofertą i zaproponować uczniom nie tylko lekcje polskiego, ale też innych przedmiotów – powiedział Grzegorz Czerpak, doradca integracyjny.
Obecnie trwają rozmowy z mieszkającymi w okolicy Koszalina nauczycielami pochodzącymi z Ukrainy i Białorusi, którzy mogliby podjąć nauczanie z różnych dziedzin. Przemyślenia wymagają np. przedmioty, które różnią się programowo zależnie od kraju nauczania, np. historia. – Na pewno zajęcia muszą odpowiadać zakresowi wiedzy prezentowanemu w polskiej szkole, stąd sporo pracy przed nami, by program szkółki sobotniej odpowiednio ułożyć – mówi Grzegorz Czerpak. – Przyświeca nam myśl, by były one realną pomocą dla dzieci obcokrajowców.
Co ciekawe, zajęcia po wakacjach mają być dostępne dla różnych narodowości, w tym dla dzieci polskich. – Nie chcemy zamykać się tylko w kręgu cudzoziemców, nie tworzymy enklaw. Równie ważna jak wiedza na temat przedmiotu jest dla naszych podopiecznych integracja ze środowiskiem, w którym przyszło im żyć. Stąd nasza inicjatywa – dodaje G. Czerpak.