Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Koszalińsko-Kołobrzeski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 24/2025
    GN 24/2025 Dokument:(9300026,Obraz wyciśnięty)
  • Historia Kościoła (10) 04/2025
    Historia Kościoła (10) 04/2025 Dokument:(9291754,Bóg historii nieoczywistych. Edytorial nowego wydania „Historii Kościoła”)
  • GN 23/2025
    GN 23/2025 Dokument:(9291848,Ogień, który płonie)
  • GN 22/2025
    GN 22/2025 Dokument:(9278877,Dziecko chce do Jezusa!)
  • Gość Extra 2/2025 (12)
    Gość Extra 2/2025 (12) Dokument:(9271942,Oczy Serca)
koszalin.gosc.pl → Wiadomości z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej → "W lesie" nie zawsze znaczy "z tyłu"

"W lesie" nie zawsze znaczy "z tyłu" przejdź do galerii

Harcerze i harcerki z ZHR przebywają na obozie w lasach niedaleko miejscowości Krąg. - Nie wyobrażam sobie życia bez harcerstwa - mówi jeden z uczestników.

 
Na obozie można zdobyć różne sprawności, ukazane choćby przez te symbole. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość
⏮ ⏪
⏩ ⏭

Obóz trwa w tym roku 3 tygodnie. Bywało, że harcerze spędzali w lesie nawet miesiąc. - To jest zawsze za krótko. Tak przynajmniej twierdzą nasi uczestnicy - mówi ks. Łukasz Gąsiorowski, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego koszalińskiej kurii, na obozie podharcmistrz i komendant zgrupowania, a przede wszystkim po prostu druh. - Takie odejście z domu jest potrzebne. Dopiero po paru dniach przestaje dzieciom przeszkadzać szum świata zewnętrznego - dodaje komendant.

Dzieci na obozie zdobywają umiejętności manualne w różnych dziedzinach, nawet np. w kaletnictwie czy szyciu. Uczą się tzw. pionierki, posługiwania się mapą, obserwują przyrodę - także przez mikroskop, malują, rzeźbią, grają na instrumentach czy biorą udział w grach terenowych. Oprócz tego obóz harcerski daje dzieciom prawdziwą lekcję dyscypliny, porządku, koleżeństwa i odpowiedzialności za innych.

"W lesie" nie zawsze znaczy "z tyłu"   Skórzane etui, wykonane przez harcerzy podczas obozu. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

- Czasami to właśnie na obozie ktoś po raz pierwszy w życiu trzyma w ręku młotek czy piłę. Dzięki temu harcerze potrafią więcej niż ich rówieśnicy. To jest prawdziwa praca nad sobą - mówi ks. Gąsiorowski.

- Kiedy rozmawiam z rodzicami, często mówią, że w harcerstwie ich dziecko otrzymało to, czego bardzo potrzebowało. Myślę, że jest to nawet jakieś ocalenie przed tym, co złe w świecie. Harcerstwo jest bowiem pójściem pod prąd, daje inne spojrzenie na rzeczywistość. Choćby to, że prawo harcerskie zabrania używania papierosów czy alkoholu, kształtuje dobre postawy, które procentują w dorosłym życiu - mówi duszpasterz.

W ZHR zwraca się także uwagę na formację duchową. - Patrzymy na człowieka integralnie. Rozwój duchowy jest więc istotny. Nasza organizacja ma źródła chrześcijańskie. Na obozie codziennie jest Msza św., w której każdy może uczestniczyć. Jest codzienna modlitwa, a ja jako ksiądz służę także pomocą, rozmową, spowiedzią. Niedawno świętowaliśmy wspomnienie Matki Bożej z Góry Karmel i ponad 20 osób przyjęło szkaplerz - mówi ks. Gąsiorowski.

"W lesie" nie zawsze znaczy "z tyłu"   Ks. Łukasz Gąsiorowski w obozowej kaplicy. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Obóz jest doskonale przygotowany logistycznie pod względem technicznym i sanitarnym. Wszystko, począwszy od łóżek, szafek, pryszniców, aż po kuchnię i kaplicę, wykonane jest przez samych harcerzy.

Życie na obozie uczy także postaw proekologicznych. Harcerze segregują śmieci, a całość zapotrzebowania na prąd pochodzi z minifarmy fotowoltaicznej, zainstalowanej i obsługiwanej przez nich samych.

"W lesie" nie zawsze znaczy "z tyłu"   Minifarma fotowoltaiczna zasilająca obozowisko. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość

Tomek Wysocki z Koszalina w ZHR jest od 8 lat. Jak mówi, harcerstwo dało mu pewność siebie i otwartość na ludzi. - Tutaj zdobywa się przyjaźnie do końca życia. Zawsze najbardziej niezapomniane na obozie są wyjścia w las, kiedy trzeba sobie wszystko przygotować i przetrwać. Sprawdza się nasza samodzielność - dodaje.

Tomek Lisowski z Koszalina w ZHR jest od ponad 10 lat. - Nie wyobrażam sobie życia bez harcerstwa. Na początku fascynowała mnie odmienność tego stylu życia. Kiedy przyjechaliśmy na obóz, powiedziano nam: "Macie tu siekiery, młotki, piły i zbudujcie sobie łóżka". To było takie niesamowite, że ja, mając 13 lat, miałem sobie sam zbudować meble... Ktoś mi zaufał i dał narzędzia. Czekałem na to - mówi harcerz.

Z czasem zaczął coraz bardziej chłonąć także wartości, którymi żyje harcerstwo, a które często idą pod prąd dominującej kultury. - Dla mnie nie jest to trudne. Mam wartości, które pomagają mi żyć i które są piękne - mówi bez wahania.

Obozowisko zlokalizowane jest niedaleko miejscowości Krąg w gminie Polanów, nad jeziorem Długim. W leśnych ostępach przebywa ponad setka harcerzy i harcerek z czterech drużyn - trzech koszalińskich i jednej szczecineckiej. Wszystkie one zrzeszone są w Szczepie "Sztorm" Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej.

« ‹ 1 › »
Obóz harcerzy z ZHR

Foto Gość DODANE 22.07.2021

Obóz harcerzy z ZHR

Na obozie niedaleko miejscowości Krąg w gminie Polanów przebywa ponad setka harcerzy.​  
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Wojciech Parfianowicz ks. Wojciech Parfianowicz

|

GOSC.PL

publikacja 22.07.2021 20:30

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • HARCERSTWO
  • ZHR

Polecane w subskrypcji

  • Prawnik dla „Gościa Niedzielnego”: Przebywanie w DPS czy hospicjum nie ogranicza prawa osoby do dysponowania wizerunkiem
    • Rozmowa
    • Agata Puścikowska
    Prawnik dla „Gościa Niedzielnego”: Przebywanie w DPS czy hospicjum nie ogranicza prawa osoby do dysponowania wizerunkiem
  • Ochronić człowieka prostego. Czy wolno publikować zdjęcia osób zależnych?
    • Polska
    • Agata Puścikowska
    Ochronić człowieka prostego. Czy wolno publikować zdjęcia osób zależnych?
  • Jak niszczono księdza Stryczka
    • Polska
    • Piotr Legutko
    Jak niszczono księdza Stryczka
  • Młodzi w Kościele: na Zachodzie już zmiana. A u nas?
    • Agnieszka Huf
    Młodzi w Kościele: na Zachodzie już zmiana. A u nas?
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X