Nowy numer 13/2024 Archiwum

„W lesie” nie zawsze znaczy „z tyłu”

Tak z pewnością można powiedzieć o harcerstwie. – Ono jest dla młodych ocaleniem – mówi komendant lipcowego obozu ZHR.

Tym razem obóz drużyn koszalińskiego Szczepu „Sztorm” trwał 3 tygodnie. Wcześniej – nawet i miesiąc. – To jest zawsze za krótko. Dopiero po paru dniach przestaje dzieciom przeszkadzać szum świata zewnętrznego – mówi ks. Łukasz Gąsiorowski, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego koszalińskiej kurii, na obozie podharcmistrz i komendant zgrupowania, a przede wszystkim po prostu druh.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy