Tak z pewnością można powiedzieć o zastanawiającej na Pomorzu Środkowym koncentracji świątyń z wmurowanymi w ściany kamieniami młyńskimi. Jak wytłumaczyć to zjawisko?
Próbują odpowiedzieć na to pytanie uczestnicy projektu badawczego "Pamięć kamieni. Pochodzenie, użytkowanie i sakralizacja kamieni młyńskich wmurowanych w ściany gotyckich kościołów na Nizinach Południowobałtyckich".
Projekt finansowany jest przez Narodowe Centrum Nauki, a zaangażowanych jest w niego 11 instytutów badawczych w Polsce, Niemczech i we Francji; 1 i 2 września w koszalińskim Centrum Edukacyjno-Formacyjnym odbyły się warsztaty naukowe, w których udział wzięło ok. 30 naukowców z Polski i nie tylko.
- Chcemy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego budowniczowie gotyckich kościołów, głównie zlokalizowanych na Pomorzu, wmurowywali kamienie młyńskie w ściany świątyń - mówi dr Dariusz Brykała z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN, który jest liderem projektu.
- Pomorze Środkowe i wschodnie Niemcy są unikatem na skalę światową w tym względzie. Jest to jedyny na świecie obszar z tak dużą ilością jednolitych czasowo kościołów z wmurowanymi kamieniami młyńskimi. Sztandarowym przykładem jest kościół w Osiekach pod Koszalinem. Takich świątyń jest tutaj jednak kilkadziesiąt, także w okolicach samego Koszalina, np. w Niemicy, Sianowie, Parnowie, czy Mielnie - mówi dr Brykała.
Dr Brykała poddaje w wątpliwość założenie, że przyczyna wmurowywania kamieni młyńskich była tylko czysto pragmatyczna, tzn., że traktowano je po prostu jako budulec: - Gdyby tak było, nie mielibyśmy do czynienia z tak dużym nagromadzeniem tych obiektów akurat w tym regionie.
Dlatego naukowiec skłania się ku innym wyjaśnieniom. U podstaw jednego z nich leży średniowieczna koncepcja tzw. młyna eucharystycznego, szczególnie popularna w krajach niemieckojęzycznych, w Polsce natomiast mało znana.
Istnieje wciąż wiele zachowanych przykładów w sztuce sakralnej, które tę koncepcję wizualizują. Chodziło w niej o ukazanie prawdy, że "Słowo stało się Ciałem". Jednym z takich przykładów jest ewangeliarz z Metten (XIV w.). Widać na nim czterech Ewangelistów, którzy ziarno słowa Bożego wsypują do młyna, którego korby obracane są przez apostołów, w efekcie czego powstaje mąka, z której wyrabia się chleb eucharystyczny. Inne przykłady pokazują wsypywane do młyna komunikanty, co z kolei przywołuje obraz męki Chrystusa.
Inna z hipotez badawczych odwołuje się natomiast do cudu eucharystycznego, który w XIV wieku miał miejsce właśnie w podkoszalińskich Osiekach. Miejsce to stało się w średniowieczu znanym miejscem pielgrzymkowym. Być może nagromadzenie kościołów z kamieniami młyńskimi właśnie w tej części Europy, a są to kościoły, które powstawały mniej więcej w tym samym czasie, ma związek z tamtym wydarzeniem.
Ku takiej interpretacji skłania się ks. Henryk Romanik, diecezjalny konserwator zabytków, niegdyś proboszcz w Osiekach.
- Wiedza o sanktuarium eucharystycznym, które przez półtora wieku funkcjonowało w Osiekach, poszerza się. Z pewnością było to centrum kultu eucharystycznego. To pozwala sądzić, że rozwój tego typu zdobnictwa symbolicznego związany jest z tym miejscem - mówi duchowny.
Zwraca on uwagę także na biblijną symbolikę kamienia młyńskiego, wykraczającą poza sam kontekst eucharystyczny. Chodzi o fragment Ewangelii o gorszycielach, którym kamień młyński należałoby uwiązać u szyi i wrzucić ich w morze, czy o tekst z Apokalipsy św. Jana, mówiący o karze wydanej na Babilonię, przeciwniczkę niebiańskiej Jerozolimy.
- To mogłoby uzupełniać motyw eucharystyczny o motyw pokutny. Być może ci, którzy te kamienie darowali, zobowiązani byli do odbycia jakiejś pokuty, której znakiem był taki kamień - mówi ks. Romanik.
Dr Brykała wskazuje na jeszcze jedną hipotezę. - Być może chodziło też o to, że trudno było ówczesnym ludziom po prostu zutylizować coś, co służyło do wyrabiania nie tylko chleba powszedniego, ale także właśnie eucharystycznego, dlatego umieszczano zużyte kamienie młyńskie w ścianach świątyń.
Czas pokaże, do jakich wniosków dojdą naukowcy i czy faktycznie wmurowywanie kamieni młyńskich w ściany kościołów miało jakiś głębszy sens, niosący ważne treści także dla nas.
Podczas warsztatów w Koszalinie omawiano m.in. znaczenie symboliki obiektów kamiennych w ogóle, a także motywy sakralizacji kamieni młyńskich i żarnowych już w erze przedchrześcijańskiej.
Odbyła się także wycieczka krajoznawcza po okolicznych miejscowościach, gdzie znajdują się kościoły z wmurowanymi w ściany kamieniami młyńskimi.