Pielgrzymi ruszyli sprzed kościoła w Wieliniu, by po 8 km pokłonić się Maryi Bramie Niebios na Górze Polanowskiej.
Po Mszy św. rankiem 11 września w kościele w Wieliniu, należącym do parafii w Polanowie, wyruszyło na pielgrzymi szlak 25 osób, w tym rodziny z dziećmi i wnukami, najmłodszy uczestnik miał 4 lata. Towarzyszył im proboszcz ks. Jacek Maszkowski. Zaczęli przy słonecznej aurze, ale z powodu burzy i ulewy zakończyli pielgrzymkę w Polanowie. Nie tracą ducha i zapowiadają: na ostatni odcinek przyjdzie czas, może jeszcze w tym roku.
Elżbieta Rosiak, opiekun Pomorskiej Drogi św. Jakuba na odcinku między trzema świętymi górami, czyli od Smołdzina, poprzez Polanów i Koszalin, cieszy się, że jakubowe pielgrzymowanie znajduje chętnych. - Zaplanowaliśmy łatwe przejście, bezpiecznymi, no i pięknymi leśnymi ścieżkami, ponieważ zależy nam na tym, by promować pielgrzymowanie rodzinne. I udało się - nasza pielgrzymka jest wielopokoleniowa - mówi organizatorka.
Parafialny kościół w Polanowie to jedna ze stacji pomorskiego szlaku jakubowego. Katarzyna Matejek /Foto GośćOd 2013 r., kiedy oficjalnie otwarto pomorski szlak, jego promocja owocuje coraz większym zainteresowaniem, choć na terenie naszej diecezji jest jeszcze wiele do zrobienia - to zaledwie kilka do kilkunastu pielgrzymek rocznie. W tym roku na pielgrzymów czekają specjalne odznaki i paszporty pielgrzyma, z miejscem na pieczątki dostępne w kościołach stacyjnych.
Szymon Rosiak ceni w jakubowym pielgrzymowaniu przeżycie w drodze. - Wyciszenie się w otoczeniu przyrody sprzyja przemyśleniu różnych spraw w życiu, celów, do których się dąży, także tych odległych. Poza tym to dobry i mile spędzony czas w grupie ludzi - mówi. Na pielgrzymkę, już po raz drugi, zabrał syna, choć tym razem dla 11-latka to było niełatwe doświadczenie. - Posmakował, ile kosztuje trud - cieszył się jak dziecko na widok Polanowa!
Po ciepłym posiłku na plebanii w Polanowie pielgrzymkę zwieńczyły Litania do św. Jakuba i błogosławieństwo w parafialnym kościele.
Pielgrzymi przed kościołem w Wieliniu. Szymon Rosiak