W wysłużonym fiacie, który przez lata pełnił funkcję sklepu na kołach, Jezus w Najświętszym Sakramencie dotrze tam, gdzie brakuje przestrzeni do modlitwy.
Lśniąca czerwona karoseria z daleka rzuca się w oczy. Biały napis: "Zobacz, Kto tu jest" prowokuje, żeby zajrzeć do środka. Intryguje i zaprasza. - Od tego często zaczyna się spotkanie z Bogiem - przekonują ewangelizatorzy z Fundacji "SMS z Nieba", którzy stworzyli Mobilne Oratorium Modlitwy.
Koszalińska fundacja znana jest z kreatywnych i nietuzinkowych rozwiązań ewangelizacyjnych. Na swoim koncie ma m.in. jeżdżący po Polsce mobilny konfesjonał czy bibliotekę dla zmarłych. Najnowszy projekt czekał na realizację prawie 7 lat. - Po drodze były różne przeszkody i trudności, łącznie z kradzieżą. Dlatego dla nas to długo wyczekiwany moment. Bardzo brakowało nam takiej przestrzeni - przyznaje szefujący fundacji ks. Rafał Jarosiewicz.
Zaprezentowane dzisiaj dziennikarzom oratorium powstało w wysłużonym fiacie, który przez lata pełnił funkcje sklepu na kołach. Gruntownie przebudowany będzie teraz miejscem spotkania z Bogiem w Najświętszym Sakramencie. Najdotkliwiej brak kaplicy ewangelizatorzy odczuwali podczas dużych akcji, jak Przystanek Jezus czy Przystań z Jezusem. - Doświadczenie pokazuje nam, jak ten samochód jest potrzebny. Przyjeżdżaliśmy na ewangelizację przyczepą kempingową, ale było nam bardzo ciasno. Liczba osób, które zaglądały do tej kaplicy, była niesamowita. To stawało się pretekstem do ważnych rozmów. Nie zawsze wprost o wierze, ale o życiu, o małżeństwie, o kryzysach. Na obrzeżach festiwali jest mnóstwo osób, które potrzebują takich spotkań - zapewnia Magda Plucner z Fundacji "SMS z Nieba".
Ale nie tylko tam będzie można spotkać oratorium. Dzięki niemu Najświętszy Sakrament dotrze tam, gdzie do tej pory brakowało adoracji.
Centralnym miejscem jest monstrancja, w której znajdzie się Najświętszy Sakrament. Karolina Pawłowska /Foto Gość