Tak zapewniał młodych przyjaciół bp Edward Dajczak. Pasterz diecezji przewodniczył Mszy św. będącej centralnym punktem wrześniowego świętowania w Skrzatuszu.
Eucharystia zakończyła tegoroczne Diecezjalne Spotkanie Młodych w skrzatuskim sanktuarium. Wzięło w nim udział ok. 2 tys. osób.
- Droga siostro, jesteś kochana; bracie, jesteś kochany. Skąd to wiem? Po raz pierwszy to słowo usłyszałem, słuchając opowieści o chrzcie Jezusa. Stanął razem z grzesznikami, razem ze mną i z tobą, utożsamił się z nami, chociaż sam był bez grzechu. Bóg Ojciec powiedział wtedy: „Jesteś moim umiłowanym”. To najważniejsze słowo tego wieczoru - przekonywał biskup uczestników spotkania.
- Wielu z nas przyzwyczaiło się, że jesteśmy doceniani za coś. Wmawia się nam, że jesteśmy coś warci, jeśli: ładnie wyglądamy, jesteśmy inteligentni, mamy pracę, pozycję, pieniądze. Ulegamy tym mnożącym się „jeśli”. Nieprawda. Jesteśmy wszyscy ukochani bez żadnych warunków wstępnych. Jest Ktoś, Kto nieustannie nam to szepcze. Wartość człowieka jest niezniszczalna - zapewniał.
Wcześniej biskup prosił za nich przed Najświętszy Sakramentem. - Jezu, spójrz na ten młody Kościół. To od nich zależeć będzie kolejnych 50 lat - modlił się, zapowiadając przyszłoroczne wielkie świętowanie.
Spotkanie młodych w Skrzatuszu rozpoczęło bowiem obchody pół wieku istnienia diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Zainaugurowało je zapalenie jubileuszowej świecy. Małe świece - symbole spotkania - otrzymali również młodzi.