Ostatniego dnia września o godz. 19 w koszalińskiej katedrze odbędzie się Msza dziękczynna za posługę bp. Krzysztofa Włodarczyka w naszej diecezji. To zarazem pożegnanie z mianowanym na ordynariusza diecezji bydgoskiej duszpasterzem, którego wielu naszych diecezjan żegna z wielką serdecznością, ale co tu dużo mówić… również z żalem. Poprosiliśmy kilka osób o wspomnienie współpracy z bp. Krzysztofem Włodarczykiem jako duszpasterzem. Zapraszamy do lektury.

Swoim wspomnieniem z wielu spotkań z biskupem Krzysztofem Włodarczykiem podzielili się z czytelnikami "Gościa Niedzielnego" małżonkowie Jolanta i Piotr z Domowego Kościoła.

- Ks. Krzysztofa Włodarczyka poznaliśmy pod koniec lat 90. Spotkaliśmy się na rekolekcjach oazowych Domowego Kościoła w Warcinie, które ks. Krzysztof prowadził. Od tamtej pory, gdziekolwiek mieliśmy okazję spotkać się ponownie, on zawsze serdecznie i ze szczerością pytał, co u nas słychać, jak żyjemy. Wysłuchał, przytulił i pocieszył. Mówił: „róbcie swoje, a reszta w rękach Boga”.

Kiedy dowiedzieliśmy się o nominacji na biskupa pomocniczego naszej diecezji, radość przepełniła nasze serca. Ale gdy parę dni temu usłyszeliśmy radosną wieść o nominacji na biskupa ordynariusza diecezji bydgoskiej, to... troszkę się zmartwiliśmy, że będzie musiał opuścić naszą diecezję. Jednakże zaraz znalazł się ktoś, kto nam powiedział: „dobrem trzeba się dzielić z innymi”. Niech Duch Święty go prowadzi, a Matka Boża ma zawsze w swojej opiece w nowym wezwaniu duszpasterskim.

Bp Krzysztof Włodarczyk to pierwszy mianowany ordynariuszem duchowny pochodzący z terenu diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Urodził się w Sławnie, w latach 2016–2021 był biskupem pomocniczym diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, a 28 września 2021 roku kanonicznie objął diecezję bydgoską. Jego ingres biskupa do katedry bydgoskiej odbędzie się 13 listopada.