Zatrzymali się na kwadrans. Między szumem samochodowych silników, dźwiękiem klaksonów, w gwarze miasta, w codziennym pośpiechu wołali do Przedwiecznego Ojca o przebłaganie za grzechy świata.
Co roku w rocznicę beatyfikacji ks. Michała Sopoćki, spowiednika św. s. Faustyny, na ulicach, placach, skwerach, miejskich skrzyżowaniach i wiejskich rozstajach gromadzą się ludzie, by razem odmawiać Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Podobnie jak na tysiącach innych skrzyżowań całego świata, także w nadmorskiej diecezji nie zabrakło uczestników akcji. W Koszalinie na kilka minut przed 15.00 przestało padać. – Miłosierdzie Boże jest wielkie, a objawia się nawet w takich prostych sprawach – cieszy się s. Judyta, siostra Miłosiernego Pana. – Chciał, żebyśmy się tu spotkali, żeby cały świat, także ten nasz, koszaliński, mógł usłyszeć, że On jest dobry – dodaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.