Rodzina, przyjaciele i współpracownicy pożegnali Stefana Purola, wieloletniego prezesa jednego z białogardzkich oddziałów Akcji Katolickiej.
Opanowany, z humorem
Ale nie tylko do parafialnego poletka ograniczał swoją działalność. Sztandarowym przedsięwzięciem białogardzkich oddziałów Akcji Katolickiej są Dni Kultury Chrześcijańskiej, podczas których odbyły się dziesiątki koncertów, spektakli i wystaw prezentowanych w białogardzkich świątyniach.
– Dołączył do zespołu organizacyjnego chyba w drugim albo trzecim roku. Wyjątkowo się zaangażował, szczególnie w pozyskiwanie pieniędzy. Bardzo wiele zawdzięczamy jego udziałowi. Podszedł do tego zadania rzetelnie, starał się, podsuwał własne inicjatywy. O tym, jak wiele czasu kosztuje zaangażowanie w działalność społeczną, najlepiej wiedzą nasze rodziny. To także podziękowanie dla żony, pani Marianny, która wspierała go w tych działaniach – przyznaje Jolanta Drachal, prezes Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej. – Jestem pełna wdzięczności. W trudnych momentach był dla nas opoką, nie tracił nadziei, miał w zanadrzu pomysły. Współpraca między oddziałami układała się tak dobrze także dzięki jego osobowości, jego sposobowi bycia. Był opanowany, zawsze rzetelnie przygotowany, ale też potrafił humorem rozładowywać napiętą sytuację – dodaje. Choć od kilku lat zmagał się z wyniszczającą chorobą nowotworową, gotowość do pracy deklarował niemal do ostatnich dni. – Był człowiekiem bardzo pokornym, o wielkiej kulturze osobistej, zaangażowanym na rzecz swojej małej ojczyzny w duchu katolickiej nauki społecznej. Swą chorobę przeżywał zjednoczony z Panem Jezusem, dając nam też świadectwo wiary i zaufania Bogu – dodaje ks. Andrzej Zaniewski, diecezjalny asystent Akcji Katolickiej. Stefan Purol zmarł 18 września. Spoczął na białogardzkim cmentarzu.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się