W diecezjalnym sanktuarium spotkali się przedstawiciele wspólnot charyzmatycznych, żeby razem modlić się, ale i zastanawiać nad wspólnym działaniem na polu ewangelizacyjnym.
Dzień Jedności w Skrzatuszu zgromadził przedstawicieli ponad 20 wspólnot Odnowy w Duchu Świętym, nie zabrakło także kilku reprezentacji innych wspólnot charyzmatycznych.
- Ojciec święty Franciszek dał wskazówkę, by wspólnoty, które starają się mocniej odkrywać Ducha Świętego i charyzmaty, łączyły się w działaniu. To nam się od kilku lat udaje, co potwierdza choćby przeżywany właśnie Dzień Jedności. Ale realizuje się to również w codziennej służbie: zarówno przy organizowaniu dużych wydarzeń, jak Forum Charyzmatyczne w Koszalinie, czy niewielkich przedsięwzięć na gruncie parafialnym. Zachęcamy do tego, by wspólnoty i grupy razem tworzyły jakieś wydarzenie: np. Żywy Różaniec "omadla" przedsięwzięcie, grupy charyzmatyczne ewangelizują, zespoły charytatywne dbają też o to, by nie brakowało czegoś dla ciała. To się w wielu przypadkach już udaje - wyjaśnia ks. Bogusław Fortuński, diecezjalny koordynator Odnowy w Duchu Świętym.
Dzień Jedności to również okazja do dzielenia się pomysłami sprawdzonymi na swoim podwórku i wypracowywaniem nowych rozwiązań.
- Na nowo odkrywamy, że Odnowa w Duchu Świętym jest nie tylko wspólnotą modlitewną, ale też grupą posługi. Z relacji z Jezusem, w mocy Ducha staramy się czynić rozmaite posługi ewangelizacyjne w parafii. To czasami są niewielkie przedsięwzięcia, jak choćby Koronka na ulicach miast, ale chodzi o to, by wychodzić w miejskie przestrzenie, poza kościelne mury i pokazywać, że Kościół żyje - dodaje duszpasterz.
To szczególnie potrzebne w trudnym czasie nieustającej pandemii.
- Dzielimy się zarówno obawami i trudnościami, które przyniósł ten czas, ale również tym, że można zrobić wiele dobra. Poza lękiem ludzie mają też potrzebę odnajdywania siły i odwagi, a to daje Pan Bóg. Te spotkania liderów są bardzo pomocne, bo dają nam szersze perspektywy, pokazują drogę, którą już sprawdzili - zauważa Edyta Boruch, liderka wspólnoty Droga Życia, działającej przy parafii św. Antoniego w Wałczu. - My ten czas wykorzystaliśmy do stworzenia nowych przestrzeni ewangelizacyjnych. W parafii powstał kanał na YouTube, profesjonalnie transmitujący Msze św. i nabożeństwa. To właśnie owoc współpracy: bazę dało działające przy parafii stowarzyszenie, ale wszystkie wspólnoty dokładały swoją cegiełkę - dodaje.
Ewangelizatorzy nie ukrywają, że nie był to łatwy rok. Pandemiczne obawy i zniechęcenie czasu kwarantanny dotknęło również członków wspólnot charyzmatycznych. Wiele z nich odnotowało zarówno spadek frekwencji, jak i zapału. Ale jak podkreślają, tym bardziej odczuwali, jak Pan Bóg przynagla ich do działania.
- Nie pozwolił nam siedzieć na kanapie. Udało nam się zorganizować dwa duże wydarzenia, na które zaprosiliśmy naszych biskupów: „Uwielbiam Go!” i Forum Charyzmatyczne. To była odpowiedź na to, co widzieliśmy, na to, że ludzie z różnych przyczyn dystansowali się. Jednym z powodów był lęk przed chorobą. Dla nas także to był czas przekraczania własnych obaw. Mieliśmy świadomość, że powinniśmy być świadectwem dla innych, a także wychodzić do tych, którzy są coraz dalej od Kościoła - przyznaje Jolanta Malek, liderka wspólnoty Veni Creator. Działającej przy parafii Ducha Świętego wspólnocie stuknęło w tym roku 30 lat istnienia. Razem z nimi w Skrzatuszu obchodziła swój srebrny jubileusz Kana ze słupskiej parafii św. Maksymiliana Kolbego.
- Czego nam życzyć na następne 30 lat? Rozeznaliśmy naszą misję i wizję wspólnoty, mamy też bardzo ambitne plany. Chcielibyśmy utworzyć ogromne centrum charyzmatyczne przy parafii Ducha Świętego. Więc chyba tego, żeby Pan Bóg przysłał nam ludzi do pracy. Wtedy będziemy mogli przyprowadzać do Niego ich jeszcze więcej - śmieje się Jola.
W dorocznym spotkaniu w diecezjalnym sanktuarium w Skrzatuszu wzięło udział około 200 osób.