Na wieży koszalińskiej cerkwi prawosławnej ponownie umieszczono krzyż. Jest to najstarsza świątynia w mieście.
Krzyż z cerkiewnej wieży runął w marcu 2020 roku podczas wiosennej wichury. Na swoje miejsce wrócił 28 października, czyli po ponad półtora roku.
Jak informuje ks. Mikołaj Lewczuk, duszpasterz miejscowej wspólnoty prawosławnej, po oględzinach okazało się, że na dachu świątyni oraz na wieży potrzebne są poważniejsze remonty. Stąd prace trwały tak długo.
Ks. Lewczuk nie kryje, że powodem przedłużającego się remontu, jest także brak finansów. Wspólnota prawosławna korzystająca z tej świątyni jest niewielka, dlatego kosztorys prac opiewający na ponad 100 tys. złotych, jest dla niej poważnym wyzwaniem.
Miasto obiecało dotację dla tej parafii w przyszłym roku. Remont już wsparła kuria koszalińsko-kołobrzeska.
Dzisiejsza cerkiew prawosławna w Koszalinie, to XIII-wieczny gotycki kościół, w którym przed reformacją znajdował się klasztor cysterek.
Moment mocowania krzyża. ks. Wojciech Parfianowicz /Foto Gość