Największe wzięcie miały św. Faustyna i Matka Teresa. Ale nie brakowało i innych popularnych patronów. Pomysł na zabawę w świętych bardzo spodobał się małym i dużym parafianom z Gwieździna.
W przeddzień uroczystości Wszystkich Świętych w Gwieździnie odbył się bal. Pierwszy taki w historii parafii.
- Impuls do działania dał nam proboszcz, a my połączyliśmy siły stowarzyszenia, rady sołeckiej i rodziców. Dla dzieci to przede wszystkim przekaz, że świętym może zostać każdy. Niezależnie od tego, kim jest i co „nawywijał” w życiu. Podkreślał to ksiądz proboszcz w kazaniu. Ale to także niezła katecheza dla rodziców, bo to przecież my, dorośli, podpowiadaliśmy, szukaliśmy z dziećmi informacji o wybranych patronach, przygotowywaliśmy przebrania - przyznaje Karolina Wiśniewska ze Stowarzyszenia Zawsze Razem, które było współorganizatorem wydarzenia.
Po Mszy św. z kazaniem o świętości, w korowodzie, z obstawą dbających o bezpieczeństwo uczestników strażaków, święci i błogosławieni przemaszerowali przez wieś do sali, w której odbywały się zabawy i tańce.
- Chcieliśmy zachęcić dzieci do zabawy. Nie było to wydarzenie przeciwko czemuś, ale raczej zaproszenie do radosnego przeżywania wiary: na modlitwie i na zabawie. Były tańce, animacje, nagrody i tort. Zabawa tak nas pochłonęła, że połowy z zaplanowanych rzeczy nie zdążyliśmy zrobić - przyznaje z radością ks. Marcin Gajowniczek, proboszcz wspólnoty.
Największe wzięcie w Gwieździnie miały św. Faustyna i Matka Teresa. Tych postaci było najwięcej. - Ale sporo i Maryj, i św. Józefów, św. Barbary i św. Jadwigi - wylicza duszpasterz.
Organizatorzy przyznają, że był to bardzo udany debiut, choć nie kryją zaskoczenia.
- Frekwencja przeszła nasze oczekiwania. Nie tylko dzieci świetnie się bawiły, ale i dorośli. Przyszli nawet ci, którzy nie są rodzicami czy dziadkami! W tym roku, chociaż bardzo do tego zachęcaliśmy, jeszcze nikt z dorosłych się nie przebrał, ale to dodaje nam optymizmu, że na kolejnym balu świętych rodzice czy dziadkowie będą odważniejsi i też dadzą się namówić na zabawę w świętość - mówi pani Karolina, zapewniając tym samym, że i w przyszłym roku bal z pewnością się odbędzie.