Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Koszalińsko-Kołobrzeski

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • ARCHIWUM
  • GALERIE
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
  • Historia Kościoła (9) 03/2025
    Historia Kościoła (9) 03/2025 Dokument:(9220196,Państwo ze stosów. Czy Francja podłożyła za dużo ognia pod własną historię?)
koszalin.gosc.pl → Wiadomości z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej → Łuna nad sanktuarium w rocznicę cudu

Łuna nad sanktuarium w rocznicę cudu przejdź do galerii

Pielgrzymi z miasta nad Gwdą przypomnieli o cudzie, którego świadkami 400 lat temu byli pilanie.

 
Ponad 200 pielgrzymów przypomniało o cudzie, który wydarzył się 14 listopada 1621 r. w Skrzatuszu. Karolina Pawłowska /Foto Gość
⏮ ⏪
⏩ ⏭

Skrzatuski wikariusz, ks. Andrzej Delerdt, w swojej kronice dokumentującej cudowne wydarzenia związane z czczoną tutaj Pietą, zanotował nawet nazwiska dwóch z nich: Jędrzej Eranik i Wawrzyniec Moczarnik. Pilscy mieszczanie 14 listopada 1621 r. ujrzeli nad kościółkiem, w którym przechowywana była słynąca łaskami figura Matki Bolesnej trzymającej ciało Syna, wielką, gorejącą łunę.

Światła, które ukazały się zdumionym wędrowcom, były znakiem. Początkowo czczona gorliwie Matka Boża, później nieco zapomniana, upomniała się o należne Jej w sercach wiernych miejsce.

- Teraz my jesteśmy tym światłem dla świata, które ma przypominać o tym, co ważne - mówi Anna Bienias, jedna z ponad dwustu pilan, którzy chcąc przypomnieć o tym wydarzeniu przybyli do Skrzatusza. Dokładnie w 400 lat po zdarzeniu zanotowanym w XVIII-wiecznej kronice, przeszli w pielgrzymce pieszej z Piły.

- Po tamtym wydarzeniu figura wróciła na należne sobie miejsce w ołtarzu głównym. Wiemy, że ten cud sprzed czterech wieków przymnożył wiary, a ta otworzyła na nowo skarbiec łask, którymi słynie skrzatuska Pieta. Dzisiaj chyba jeszcze bardziej niż wtedy potrzeba nam znaków. Człowiek redukuje się do wymiaru materialnego, przeżywa kryzys życia duchowego. Tym bardziej trzeba nam nie tylko wierzyć w Boga, ale także żyć Bogiem w świecie i samemu stawać się znakiem - zauważa ks. Dariusz Presnal, proboszcz pilskiej parafii św. Jana Bosko, w której zrodził się pomył uczczenia rocznicy cudu pielgrzymką.

Jak podkreśla organizator wydarzenia i przewodnik dwustuosobowej grupy, w której znaleźli się wierni wszystkich pilskich parafii, to również nawiązanie do 400-letniej tradycji pielgrzymowania z Piły do Skrzatusza. Słynąca łaskami Pieta, choć znalazła swój dom w niewielkiej wsi, jest nierozerwalnie związana z mieszkańcami miasta nad Gwdą.

- Tradycja pielgrzymowania z Piły do Skrzatusza przetrwała setki lat, nie przerwał jej nawet stan wojenny. Ja pierwszy raz szedłem w niej 31 lat temu. Czujemy się w pewnym sensie zobowiązani do pielgrzymowania. Świadkami tamtego cudu 400 lat temu byli pilanie. Pilaninem był też garncarz, który uratował figurę przed chcącymi ją zniszczyć reformatorami. Matka Boża miała trafić do miasta, ale uproszony przez Katarzynę Kadujską, postanowił pozostawić ją w tutejszym kościele - opowiada pilski salezjanin.

Łuna nad sanktuarium w rocznicę cudu   Na pamiątkę łuny, która rozświetliła skrzatuski kościół, zapalili pochodnie i race. Karolina Pawłowska /Foto Gość

- Ja chodzę w tych pielgrzymkach od dziecka. Tą trasą, którą dzisiaj szliśmy, chodziliśmy też w czasach komunizmu, kiedy na taką manifestację wiary zgody nie było. To było jeszcze ważniejsze. Nieśliśmy wtedy ze sobą na ramionach wielki krzyż. Ale teraz też jest taki czas, kiedy potrzeba świadectwa i modlitwy - dodaje pątniczka Bożena Kasica.

Wielu z pielgrzymów przyznaje, że wracają do skrzatuskiego sanktuarium z wdzięczności za otrzymane łaski. Te nieustannie poszerzają XVIII-wieczny katalog cudów spisany przez ks. Deledrta. 

Zwieńczeniem trzygodzinnego wędrowania była Eucharystia w skrzatuskim sanktuarium, podczas której pielgrzymi zawierzyli siebie i swoje miasto Matce Bożej, czczonej dzisiaj w tytule Matki Miłości Zranionej i Naszej Nadziei. Na pamiątkę łuny, która rozświetliła skrzatuski kościół 400 lat temu, zapalili pochodnie i race.

« ‹ 1 › »
Z Piły do Skrzatusza 400 lat po cudzie

Foto Gość DODANE 15.11.2021

Z Piły do Skrzatusza 400 lat po cudzie

Ponad 200 pątników przypomniało o cudzie, który miał miejsce 14 listopada 1621 r. w Skrzatuszu.  
oceń artykuł Pobieranie..

Karolina Pawłowska Karolina Pawłowska

|

GOSC.PL

publikacja 15.11.2021 13:29

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • CUD
  • PIELGRZYMKA
  • SANKTUARIUM W SKRZATUSZU
  • SKRZATUSZ

Polecane w subskrypcji

  • Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
    • Rozmowa
    • Wojciech Teister
    Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
  • Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
    • Kultura
    • Edward Kabiesz
    Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
  • Miłosierdzie na góralską nutę
    • Kultura
    • Jan Głąbiński
    Miłosierdzie na góralską nutę
  • Czy Jezus został ochrzczony na terenie dzisiejszej Jordanii? Odpowiedzi szukamy w Betanii za Jordanem
    • Świat
    • Szymon Babuchowski
    Czy Jezus został ochrzczony na terenie dzisiejszej Jordanii? Odpowiedzi szukamy w Betanii za Jordanem
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X