Świeccy są w Kościele potrzebni

W diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej od lat funkcjonuje Studium Formacyjne dla Świeckich, które przygotowuje chętnych do pełnienia różnych posług w parafiach.

W tegorocznej edycji do pełnienia posługi nadzwyczajnego szafarza Komunii św. zgłosiły się 22 osoby. 14 osób przygotowuje się do zadań animatora katechezy parafialnej. Z kolei kandydatów na lektorów w tym roku jest 32.

Studium odbywa się w ramach trzech weekendowych zjazdów, podczas których uczestnicy biorą udział w wykładach z różnych dziedzin teologii, słuchają konferencji ascetycznych, wspólnie się modlą, czy szkolą np. w zakresie komunikacji.

Uczestnicy studium pochodzą z różnych parafii, są w różnym wieku, na co dzień wykonują różne zawody. Łączy ich chęć większego zaangażowania się w Kościele.

- Trochę to trwało, zanim się tutaj znalazłem. W końcu odczytałem to powołanie. Chcę wspomóc naszą wspólnotę parafialną - mówi Tomasz ze Słupska, który rozpoczął przygotowanie do posługi nadzwyczajnego szafarza.

- Pierwsza myśl była taka, że nie jestem godny, aby pełnić tę posługę. Jednak z każdą godziną wykładów podczas studium, przekonuję się, że to była dobra decyzja - przyznaje Dawid z Mścic, także przyszły szafarz.

Animatorzy katechezy parafialnej zajmują się m.in. przygotowaniem młodzieży do sakramentu bierzmowania. Najczęściej prowadzą w swoich parafiach małe grupy formacyjne.

- Jest potrzeba w Kościele, żeby pomagać formować młodych ludzi. Sama też mam córkę w tym wieku, więc chcę zdobyć wiedzę, która przyda mi się jako mamie - mówi Emilia, kandydatka na animatorkę ze Słupska.

Podobnie na uczestnictwo w studium patrzy Magdalena ze Szczecinka: - To jest formacja dla mnie samej, również jako matki, która ma córkę przygotowującą się do bierzmowania. Żeby przekazać młodemu człowiekowi te wszystkie treści, samemu trzeba się uformować.

Od tego roku odpowiedzialnym za Studium Formacyjne dla Świeckich jest ks. dr Dariusz Wypych, dyrektor Wydziału Katechetycznego w koszalińskiej kurii.