M.in. takie pytanie stawiają sobie klerycy z koszalińskiego seminarium, którzy przywdziali ją po raz pierwszy.
Obłóczyny w koszalińskim seminarium odbyły się 7 grudnia podczas I Nieszporów Uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP. Strój duchowny przyjęło dwóch alumnów roku IV.
- Ci sami klerycy, którzy do dzisiaj ubierali się tak, jak inni, teraz będą wyglądali na księży. Zakładając sutannę będą automatycznie identyfikowani z Kościołem. Będą ludźmi Kościoła, w sensie prawdziwym, ale także w takim sensie, w jakim ludzie pojmują ten Kościół. Ludzie myśląc jakoś o Kościele, będą podobnie myśleć o nich. Zakładając sutannę, trzeba to przyjąć - mówi ks. Jarosław Kwiecień, rektor WSD, który przewodniczył liturgii w kaplicy seminaryjnej.
Obłóczyny WSD 2021.Sami klerycy, którzy po raz pierwszy założyli strój duchowny, przyznają, że mają tego świadomość.
- Wiem, że jednym z moich zadań będzie udowodnienie innym, że pod sutanną kryje się coś więcej aniżeli grzechy, upadki czy błędy - mówi Szymon Pawluczuk z Kalisza Pomorskiego, jeden z obłóczonych.
- Ktoś, kto spotyka księdza, może mieć różny jego obraz. Chcę uczynić wszystko, aby sutanna w świecie stała się znakiem obecności Bożej, a nie grzechu - mówi z kolei Karol Adamuszek, świeżo obłóczony kleryk pochodzący z Kołobrzegu.
Obłóczyny w koszalińskim seminarium odbywają się na roku IV, czyli, licząc rok propedeutyczny, prawie po pięciu latach formacji.
- Przez dotychczasowe lata mojej formacji wielokrotnie nie mogłem się doczekać momentu obłóczyn, często denerwując się, że trwa to tak długo. Z perspektywy widzę jednak, że pragnienie serca, któremu towarzyszyła taka próba czasu, pozwala mi w dojrzalszy sposób spojrzeć w lustro, gdy mam koloratkę na mojej szyi. Nie twierdzę, że moje obawy są mniejsze niż wcześniej, jednak w przyszłość spoglądam z większym spokojem - przyznaje Szymon Pawluczuk.
Obłóczyny są też ważnym momentem w formacji duchowej kleryków. - Chociaż nie mają one rangi sakramentu ani posług, są jednak widocznym znakiem przynależności do Chrystusa i Kościoła, jasną deklaracją wobec Boga, siebie i świata, że wybieram w życiu Jezusa. Jest to dla mnie szczególnie ważne i dające do myślenia. Chciałbym, by sutanna zawsze mi przypominała, że nie żyję dla siebie, ale dla Niego oraz, że wszystko, cokolwiek czynię, ma prowadzić zawsze do Niego - mówi Karol Adamuszek.
Ze względu na sytuację epidemiczną w uroczystości uczestniczyli, oprócz mieszkańców seminarium, tylko najbliżsi kleryków roku IV.