Miasteccy pasjonaci historii przygotowali kolejne publikacje dotyczące dziejów miasta. - Ciągle jest o czym opowiadać - przyznają i zapraszają do udziału w planowanym projekcie.
Towarzystwo Historyczne Regionu Miasteckiego co roku wydaje kolejny tom popularnonaukowych artykułów urozmaiconych zdjęciami, skanami dokumentów i pocztówkami.
- Dobrze, że poszerza nam się grono autorów. W tym też siła tego wydawnictwa, że to publikacja otwarta na nowych ludzi. Każdy, kto ma coś ciekawego do powiedzenia na temat historii Miastka może się do nas zgłosić. Dzięki temu poszerza się również zakres podejmowanych tematów - zauważa Jarosław Lemański, prezes miasteckiego towarzystwa.
Z czwartego tomu Miasteckiego Przeglądu Historycznego można dowiedzieć się o odkryciach archeologicznych, nieistniejącej już kaplicy przy ul. Rybackiej, działalności Urzędu Bezpieczeństwa, wysiedleniach ludności niemieckiej, a nawet muzyce rockowej. W publikacji można poczytać także o Miastku we wspomnieniach radzieckiego sierżanta, powojennym procesie partyzantów z AK i planach zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego w czasie trwania V Zjazdu PZPR na terenie powiatu miasteckiego.
- Od samego początku celem działalności jest również przypominanie dokonań mieszkańców Miastka, czasami niedocenionych - dodaje Dominik Radecki, sekretarz THRM.
Z tego powodu również zainicjowany został nowy cykl wydawniczy: „Źródła do historii Miastka”. Otwierająca go publikacja „Wspomnienia fotografa Walentego Demiro-Saulskiego” to kronikarski zapis wydarzeń z lat 1956-1985.
- Pan Saulski pod koniec swojego życia spisał kilkadziesiąt stron maszynopisu. Wspomnienia przygotował na podstawie swoich fotograficznych klisz i taśm filmowych - tłumaczy Dominik Radecki.
Na spotykaniu promocyjnym w miasteckiej bibliotece członkowie towarzystwa opowiedzieli również o kolejnych planowanych publikacjach. Obie związane są z nieistniejącą już Fabryką Rękawiczek i Odzieży Skórzanej. Pierwsza ujrzy światło dzienne już niedługo. Druga wymaga pomocy samych mieszkańców Miastka.
- Nie zachowało się wiele materiałów dotyczących tego największego zakładu pracy w mieście. Chcielibyśmy zgromadzić to, co przetrwało we wspomnieniach i szufladach. Zbieramy materiały, ubrania, zdjęcia, pamiątki, ale będziemy chcieli również rozmawiać z byłymi pracownikami. W ten sposób spróbujemy stworzyć monografię fabryki - zaprasza sekretarz miasteckiego towarzystwa.
Więcej o publikacjach z Miastka w numerze 3 wydania papierowego "Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego".