W Jastrowiu czciciele Matki Bożej ciągną jedni drugich w niewolę Jej miłości.
Pierwszy cykl spotkań grup maryjnej rozpoczęty 10 stycznia w parafii pw. św. Michała Archanioła w Jastrowiu oparty jest na "Traktacie o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny" św. Ludwika Grignona de Montforta. Potrwa on do czerwca, a w kolejnych miesiącach podejmie inne pisma tego świętego autora. W tym czasie członkowie grupy wybiorą się z pielgrzymką do sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Skrzatuszu i do pobliskiego sanktuarium maryjnego w Górce Klasztornej. W maju będą mogli podjąć akt oddania się Matce Bożej w duchową niewolę. Uczestnicy comiesięcznych spotkań rozpoczynanych nieszporami w kościele, potem w salce, po wysłuchaniu konferencji, będą mogli rozmawiać o "Traktacie", a przygotują się do tego jeszcze w domu – rozważając wyznaczone punkty dzieła św. Ludwika.
W spotkaniach nowej grupy biorą udział czciciele Matki Bożej, których w parafii nie brakuje. – Chcemy wykorzystać fakt, że jest ich tak wielu i pomóc im jeszcze bardziej pogłębić miłość do Matki Bożej – mówi wikariusz ks. Krzysztof Szumilas m.in. o 14 różach Żywego Różańca i czterech szensztackich kręgach Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej.
Duszpasterz przyznaje, że do podjęcia na forum parafii spotkań opartych na duchowości św. Ludwika zachęcili go świeccy. Jest tu bowiem kilka osób, które – w różnych formach, w różnym czasie – oddały się w duchową niewolę Maryi. Również on sam, jako kleryk, oddał się Niepokalanej i chce Jej cześć rozgłaszać wśród ludzi. – Św. Ludwik przekonuje nas, że skoro Pan Jezus przyszedł na ziemię przez Maryję, to przez Nią będzie też królować. Mamy naśladować Jezusa we wszystkim, a On przecież przez 30 lat uczył się życia od swojej Matki. To dlaczego my mielibyśmy tego nie robić? – pyta kapłan. Wraz z nim wykład pism św. Ludwika podejmie kilku innych księży.
– Pięć lat minęło, odkąd jestem w niewoli Maryi – mówi pani Kazimiera o akcie uczynionym w Skrzatuszu pod opieką ks. Antoniego Zielińskiego według książki "ABC Oddania". – Przygotowywałam się z grupą z Mirosławca. Przekazywaliśmy potem tę duchowość dalej, tak po sznureczku.
Pani Kazimiera przyznaje, że nie każdy jest na to gotowy. – Ludzie obawiają się sformułowania "niewola". A to oddanie oznacza chęć poznawania Maryi bardziej, robienia z Nią wszystkiego, najprostszych czynności, zbliżanie się z Nią do Jezusa, bez lęku o nic. Wtedy dzieją się nawet wielkie sprawy, cuda – zaświadcza. – Jeśli to ludzie zrozumieją, idą za tym. I ten sznureczek już tu, w Jastrowiu, widać.
Ks. Szumilas wyjaśnia rytm formacji wg wskazań św. Ludwika. Katarzyna Matejek /Foto GośćO swoim oddaniu Matce Bożej pani Beata opowiada z entuzjazmem. Pierwsze podejście do tego aktu realizowała zdalnie przez internetową formułę "Oddanie 33". Jednak miała niedosyt i powtórnie przygotowała się indywidualnie, tym razem według odpowiedniej książki. 15 sierpnia w sanktuarium na Górze Chełmskiej świadkiem jej oddania Niepokalanej był ks. Szumilas. – To był niezwykły moment. Widziałam, jak wiele okoliczności tego wydarzenia było cudownie przygotowanych przez Matkę Bożą. Odtąd czuję się przez Nią szczególnie zaopiekowana – wyznaje jastrowianka.