Dla wałeckich parafian kolędowanie stało się nie tylko okazją do wyśpiewania tajemnicy wcielenia, ale również do… odkurzenia dawno nieużywanych talentów.
Na wspólne śpiewanie do kościoła św. Antoniego w Wałczu zaprosili członkowie trzech parafialnych wspólnot: Odnowy w Duchu Świętym, Domowego Kościoła i Neokatechumenatu. Najpiękniejszymi kolędami i pastorałkami, opatrzonymi komentarzem z Ewangelii, opowiedzieli cud Bożego Narodzenia.
Przygotowanie wydarzenia stało się dla parafialnych artystów okazją do wyciągnięcia z szaf instrumentów i odkurzenia dawno nieużywanych talentów.
- Od jakiegoś czasu planowaliśmy wspólne kolędowanie połączone z agapą. Po jednym spotkaniu przyszedł mi do głowy szalony pomysł, żeby zrobić niespodziankę i zagrać na akordeonach ze dwie, trzy kolędy. Co prawda nie grałem co najmniej 30 lat, ale pomyślałem, że poćwiczę - opowiada Jacek Kasiński ze wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym „Droga Życia”. Do pomysłu udało mu się zapalić jeszcze trzech innych akordeonistów: prowadzącego Diakonię Uwielbienia Śpiewem Mateusza Lasonia, Jacka Labocha i Zbigniewa Wilczyńskiego. Panowie, choć również od lat nie sięgali po instrumenty, nie dali się długo prosić i zaczęły się próby.
Jednak to, co miało być kolędowaniem w wąskim gronie wspólnoty, za namową proboszcza szybko przerodziło się w dużo większe przedsięwzięcie artystyczne, na które zaproszeni zostali wszyscy parafianie.
- W moim sercu zobaczyłem, jak to ma wyglądać, że to ma być opowieść o narodzeniu Zbawiciela, o początkach drogi zbawienia, którą mamy opowiedzieć fragmentami Pisma Świętego i kolędami; opowieść, w której kolędy śpiewają wszyscy zgromadzeni w kościele - opowiada Jacek Kasiński, autor scenariusza, który poprowadził uczestników kolędowania od zwiastowania do pokłonu Trzech Króli.
- Nie było miejsca dla Ciebie, Jezu, w Betlejem w żadnej gospodzie i narodziłeś się dla nas w ubóstwie i chłodzie. I dzisiaj też wśród ludzi jest tyle zła, tyle cierpienia. Pewnie dlatego, że nadal nie ma miejsca dla Ciebie w niejednej człowieczej duszy - mówił, parafrazując słowa popularnej kolędy br. Waldemar Korba, aby wprowadzić parafian w klimat wydarzenia. - Chcemy wejść w tajemnicę wcielenia Słowa, które dla nas staje się Ciałem. W kolędach jest opowiedziana historia zbawienia, a więc i nasza historia, która dzieje się tu i teraz. Mamy szansę odpowiedzieć naszemu Panu na to, co dla nas uczynił - zachęcał wałecki kapucyn.
Kolędowanie poprzedziła Msza św., na której cztery rodziny po ponad dwuletniej formacji potwierdziły chęć włączenia się do Domowego Kościoła i formowania się według zasad tej gałęzi Ruchu Światło-Życie. Na znak tej decyzji przyjęli zapaloną świecę - symbol Chrystusa.