Przez najbliższe dni można włączyć się w licytację, z której dochód zasili konto osiemnastolatka walczącego z postępującą chorobą oczu.
Filip Pawełek ze Szczecinka ściga się z czasem. Choroba z każdym dniem odbiera mu możliwość widzenia.
- Mój syn choruje na zwyrodnienie barwnikowe siatkówki. Od lat traci wzrok. Mimo naszych starań, mimo niezliczonych konsultacji, podróży do coraz to nowych specjalistów i nocach spędzonych na przeszukiwaniu internetu w poszukiwaniu innych metod leczenia, choroba wyprzedza nas o krok. Pomóc może tylko innowacyjna terapia genowa. Skuteczna i szalenie droga. Wzrok mojego syna wyceniono na miliony, a mnie nie stać na jego uratowanie! Proszę, pomóż nam! - apeluje na stronie zbiórki pani Magdalena, mama chłopca.
Na to błaganie nie pozostali obojętni parafianie z Czarnego, skąd pochodzi rodzina. Przeprowadzona w jedną niedzielę zbiórka kościelna zaowocowała kwotą 3600 zł i 20 euro.
- Widziałem wielką ofiarność ludzi, bo byli tacy, którzy wrzucali kilkaset złotych, ale i tacy, którzy oddawali niemalże ostatni grosz - chwali sąsiadów Jan Kóska, szef parafialnego zespołu Caritas. Jednak to nie jedyna pomoc, jaką zaoferowali. Zwrócili się do zaprzyjaźnionego artysty malarza, Bogusława Onsowicza, który w ekspresowym tempie namalował specjalnie na rzecz Filipa ikonę.
Wizerunek Świętej Rodziny można wylicytować w internecie i tym samym wspomóc zbiórkę. Trzeba się jednak spieszyć. Na facebookowym profilu licytacja ikony prowadzona będzie jedynie do 13 lutego.