Liceum Ogólnokształcące w Bornem Sulinowie inspiruje uczniów do aktywności na rzecz potrzebujących pomocy.
Licealiści z Bornego potrafią zauważyć sytuacje, w których należy ruszyć komuś z pomocą. Jedni biorą udział w akcji "Szlachetna Paczka", inni – ci pełnoletni – podczas wizyty krwiobusa w mieście rozpoczynają swoją przygodę jako honorowi dawcy krwi. W ramach Kampanii Fundacji "Po drugie" szkolą się w umiejętności przeciwdziałania przemocy i krzywdzeniu najmłodszych. Najdłuższą szkolną inicjatywą jest akcja pn. "Anioł mieszka po sąsiedzku" realizowana przez Szkolny Klub Wolontariusza – obdarowująca ubogich i chorych produktami lub środkami finansowymi.
Obecnie Szkolny Klub Wolontariusza rozpowszechnia akcję zbierania funduszy na leczenie młodego mieszkańca Bornego Sulinowa Wojtka Więckowskiego, współpracownika liceum w wielu projektach, zmagającego się z chorobą nowotworową. Uczniowie i nauczyciele, poruszeni historią mężczyzny, u którego parę miesięcy po ślubie zdiagnozowano nowotwór, zainicjowali internetową zbiórkę funduszy na leczenie. "Zrzutka" to zarazem lekcja pokazująca młodym, jak skuteczny może być szkolny wolontariat. To nie pierwsza taka inicjatywa szkolnego klubu. 25 września współorganizowali oni charytatywny "Festyn dla Irenki", podczas którego zebrano blisko 14 tys. złotych.
To szósta edycja akcji "Anioł mieszka po sąsiedzku" , przygotowanej przez Szkolny Klub Wolontariusza. Tegoroczną poprzedziła przedświąteczna zbiórka żywności w sklepach na terenie całej gminy. – Dzięki hojności sponsorów i mieszkańców, którzy zapełniali kosze żywnością, udało nam się przygotować 105 paczek dla seniorów – wylicza Katarzyna Kowalczyk, opiekunka wolontariatu. Jak dodaje, wartością akcji było m.in. międzyszkolne współdziałanie – uczniowie ze szkół podstawowych w Juchowie, Bornem Sulinowie, Jeleniu i Łubowie oraz dzieci ze świetlic wiejskich przygotowały kartki świąteczne, które dołączono do paczek. Docenia nie tylko skuteczność w działaniu, ale i zapał tych, którzy włączyli się w akcję, nosząc ciężkie zakupy, typując potrzebujących, dopingując, reagując z życzliwością. – Takie gesty małe i duże pozwalają wierzyć, że razem możemy więcej, że w grupie jest moc i siła – ocenia.