Skautki Europy na zimowisku w Koszalinie wypoczywały, ucząc się współdziałania w drużynie.
Wilczkiem z niedługim, bo rocznym, stażem jest Marta. Podoba jej się to, w jaki sposób tworzy się nowa grupa: przez zabawę, dobry wzajemny kontakt. - W szkole jest bardziej koleżeńsko, luźno. Tutaj zależy nam na czymś więcej: chcemy się nauczyć czegoś dla drużyny oraz zbliżamy się do Boga - mówi 10-latka.
Marcie imponują inne skautki. - Chciałabym mieć w sobie taki spokój jak niektóre koleżanki, bo wydaje mi się, że ja bardziej się stresuję, gdy dzieje się coś nie tak. Chciałabym dawać sobie z tym radę tak jak one. Ale tutaj zawsze jesteśmy razem i sobie pomagamy - mówi.
Koszalińskie skautki spotykają się regularnie przy parafii pw. Św. Wojciecha w Koszalinie. Zbiórki odbywają się 2-3 razy w miesiącu, przed południem. Jeśli dopisuje pogoda, odbywają się w terenie, głównie w lesie.