Powiat drawski obejmuje wsparciem materialnym i psychologicznym uczących się w drawskich szkołach Ukraińców. W niedzielę zbiórka prowadzona będzie też w kościołach.
Około 40-osobowa grupa młodych Ukraińców wraca do drawskich szkół po spędzonych w domu feriach zimowych. Niektórzy w ostatniej chwili uciekli przed działaniami wojennymi.
- Jedna dziewczynka była pod Lwowem, jest bezpośrednim świadkiem bombardowań. Mamy jeszcze jeden sygnał o dziewczynce jadącej ze Wschodu, z obwodu Czernihowskiego, której dom został zbombardowany. Sytuacja jest dramatyczna, chociaż na szczęście nikomu nic się nie stało, bo rodzina przygotowywała właśnie wyjazd dziewczynki - informował wczoraj Mariusz Nagórski, wicestarosta drawski.
Część uczniów jeszcze jest w drodze. Nauczyciele na bieżąco otrzymują informacje o trudnej sytuacji, w jakiej się znaleźli.
Władze powiatu w porozumieniu z dyrekcją internatu, w którym mieszkają uczniowie, zdecydowały o udzieleniu natychmiastowej pomocy psychologicznej młodzieży, ale także o wsparciu materialnym. Przebywający w Drawsku Pomorskim uczniowie nie mają dostępu do swoich pieniędzy - systemy bankowe Ukrainy nie działają.
- Tak jak kiedyś mieszkańcy Zachodu wspierali nas w stanie wojennym, tak i my będziemy gotowi nieść pomoc Ukrainie, naszym przyjaciołom i dzieciom, które obecnie potrzebują szerokiej pomocy - mówi drawski wicestarosta.
W organizowaniu pomocy powiat wspiera Kościół.
- Na najbliższą niedzielę i Środę Popielcową zaplanowane zostało przeprowadzenie zbiórek ofiar, które za pośrednictwem Caritas zostaną przeznaczone na pomoc uchodźcom z Ukrainy. W porozumieniu z kurią zdecydowaliśmy, że środki zebrane u nas trafią do uczniów drawskich szkół - informuje ks. Tomasz Szugalski, proboszcz parafii Zmartwychwstania Pana Naszego Jezusa Chrystusa w Drawsku Pomorskim.
Niedzielna zbiórka nie będzie jednorazową akcją.
- Jestem w kontakcie z dyrekcją internatu, w którym mieszka młodzież oraz z dyrekcją szkół. Dalszą pomoc dostosujemy do potrzeb młodzieży. Nie wiemy, co będzie dalej, jak będzie rozwijać się sytuacja, ale natychmiast zareagujemy - dodaje duszpasterz.